fbpx

Panika w Pisie. To zamach stanu. “Antypolska zmowa” Libicki -“PiS będzie chciał wprowadzić stan wyjątkowy”. Raz zdobytej władzy szybko nie oddadzą.


Subksrybuj nas na Google News

Wygląda na to, że opozycja dogada się z Jarosławem Gowinem. To bardzo prawdopodobne, że będziemy mieli mini okrągły stół, aby usunąć coraz bardzie kompromitujący się rząd, który dziś w dobie pandemii coraz większej ilości zakażonych i zmarłych zajmuję się przywracaniem ligi piłkarskiej.

To nie Borys Budka jakby się powinno wydawać, ale senator PSL uchylił rąbka tajemniczych negocjacji. Według niego wyborów w maju nie będzie, a marszałek Sejmu Elżbieta Witek może stracić stanowisko na rzecz Jarosława Gowina. W tym kierunku zmierzają negocjacje opozycji z Porozumieniem.

– Jeżeli utrzymamy tę większość, to wtedy może dojść do odwołania marszałek Sejmu Elżbiety Witek i powołania na to stanowisko kogoś z nowej większości: ja myślę o Jarosławie Gowinie. Moim zdaniem byłoby dobrze wymienić marszałek Witek przed głosowaniem nad kodeksem wyborczym w Sejmie, ale niestety PiS może maksymalnie przetrzymać ten wniosek w zamrażarce. Niemniej możliwe jest odwołanie marszałek Witek później – powiedział Libicki w rozmowie z Dominiką Wielowiejską z dla Gazety Wyborczej

I dodał – Trzeba będzie utrzymać ten konsensus opozycji, bo jeśli uda się przesunąć wybory majowe, to PiS będzie chciał wprowadzić stan wyjątkowy zamiast stanu klęski żywiołowej. Chce wprowadzić swego rodzaju dyktaturę. To bardzo restrykcyjne prawo, które paraliżuje demokrację. Nie można na to pozwolić i tylko jedność opozycji i posłów Gowina może zapobiec temu dramatycznemu scenariuszowi.

Gowin zbiera szable szansa jest, ma na ten moment ma 6 szabel oprócz siebie ( pewniaki to Sośnierz, Maksymowicz, Bortniczuk, Sroka, Michałek). Jak przejdą pierwsi to potem może zrobić się jeszcze ciekawiej.

W kuluarach mówi się o jakiś rozmowach z trzema posłami opozycji, ale efekt tych rozmów może być podobny do efektu rozmów z senatorami.

Dwie propozycje terminów wyborów która wygra Wiosna 2022 czy maj 2021?

Propozycja przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budki. Wybory miałyby się odbyć pośrednio w formie tradycyjnej, korespondencyjnej i internetowej. Nad całością miałaby czuwać Państwowa Komisja Wyborcza, a nie jak w przypadku wyborów z 17 lub 23 maja, Poczta Polska.

Propozycja Jarosława Gowina. W jego założeniu wybory powinny odbyć się za dwa lata. Tym samym kadencja obecnie urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy zostałaby automatycznie przedłużona do siedmiu lat, do 2022 roku. Wówczas Duda nie mógłby ubiegać się o reelekcję.

Stawką już nie są tylko wybory prezydenckie

Tu już nie chodzi tylko o wybory. Jeżeli się dogadają to bardzo prawdopodobne, że dadzą się Pisowi wykrawać na koronawirusie, jakieś pół roku do roku, co nie będzie trudne widząc jak sobie z tym radzą i potem przejmą władzę. Nawet nie trzeba będzie rozpisywać nowych wyborów. Pis to partia podporządkowana jednemu przywódcy, a taka może się rozlecieć szybciej niż komukolwiek może to się wydawać. Ratowanie własnej skóry w wielu przypadkach będzie najważniejsze.

Absurdalne porównania Gowina do Sicińskiego z 1652 roku, człowieka od którego wszystko się zaczęło i przez którego Polska miała być poddana rozbiorom.

Jarosław Gowin, podjął się roli XVII- wiecznego posła Władysława Sicińskiego, który zapisał niechlubną kartę w historii Rzeczypospolitej zrywając w 1652 roku Sejm, posługując się, jako pierwszy, prawem liberum veto.Był to początek upadku Polski.

– Niezależnie od tego, co zrobi Gowin, będzie w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli nie przyjmie takiej propozycji, to opozycja będzie miała pretekst żeby z nim nie rozmawiać – tłumaczy anonimowy rozmówca prawicowego portalu.


Like it? Share with your friends!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments