class=”class-name”] J [/boombox_dropcap]
Władza PiS kosztuje coraz więcej. Tworzone są sztuczne nowe stanowiska, lecz i tak wszystkich nie są w stanie zadowolić. Pisowcy widzą, że jedni dostają więcej a inni mniej, w związku z tym niektórzy czują się poszkodowani.
Po słynnym przedstawieniu Bernadety Krynickiej, coraz częściej bez żadnego wstydu przed własnymi wyborcami, działacze dobrej zmiany obrażają się wzajemnie. Nie przebierają przy tym w słowach. Co ciekawsze nie widać żadnej reakcji z centrali PiS, co oznacza całkowitą akceptację tej sytuacji.
A zaczęło się od życzeń na święto niepodległości.
Antoni Hodak napisał niewinny post “smacznego i radosnego celebrowania Narodowego Święta Niepodległości”
Najwyraźniej Pan nie doczytał jak to był za sanacji z osobami, które zachowały się taka jak Pan. Np. taki Piłsudski (zna Pan człowieka?) Podłożył by Panu bombę” – odpowiedział inny radny PiS Piotr Różycki .
Hodak retorykę partyjnego kolegi odbiera po pierwsze jako mowę nienawiści, a po drugie jako groźbę i próbę zastraszania.
Radny Różycki nie przebiera w słowach
Portal PabianiceTV opublikował kilka wpisów Piotra Różyckiego. Poziom tych dyskusji jest żenujący, ale jak widać na końcu wszędzie chodzi o kasę i wpływy.
Jest Pan małą pustą gnidą, która ocenia świat z pozycji własnych ułomności, niedostatków… Czyli małym zawistnym skur… dla którego ekstremalnym wyzwaniem jest siku pod ciśnieniem … Rzygać się chce jak się czyta spierdoliny mistrza obsranych gaci.
Jakie ty masz amebo argumenty”, “Wyrywkowy to masz proces myślowy […]. Co poszło nie tak Panie K. w nauczaniu początkowym?”, “no zrozum w końcu, że uważam cię za za głąba”
Pabianiccy dziennikarze zwrócili się do radnego o zaprzestanie obrażania mieszkańców, niestety nie odpowiedział.