Przez dwa ostatnie lata liczba kilometrów wybudowanych autostrad wynosi okrągłe 0, ale tuż przed wyborami będzie więcej


Temat budowy dróg był jednym z motywów kampanii wyborczej z 2018 roku. – Pamiętacie, jak nasi poprzednicy mówili: budujmy nie politykę, tylko drogi i mosty. Nie było ani dróg, ani mostów – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Świebodzina w województwie lubuskim.

Tym wątkiem zając się również sąd, skazując pierwszy raz w historii Polski, Premiera za kłamstwo wyborcze. Teraz premier mówi o budowie mostów, które są już dawno wybudowane.

Jak wynika z podsumowania Programu Budowy Dróg Krajowych, od listopada 2007 roku do końca 2013 roku wybudowano: 835 kilometrów autostrad, 955 kilometrów dróg ekspresowych i 213 kilometrów obwodnic oraz przebudowano i wzmocniono 688 kilometrów ważniejszych dróg krajowych.

Przyspieszenie przez wyborami

„Do końca wakacji planujemy udostępnić kierowcom kolejne odcinki S17 między Lublinem a Warszawą. Do ruchu oddamy również odcinek A1 z Pyrzowic do Częstochowy, ostatni odcinek obwodnicy Olsztyna i fragmenty S6 w woj. zachodniopomorskim” – informuje GDDKiA.

Z kolejnych budów schodzą kolejne firmy, które przeszacowały swoje możliwości i bardziej opłaca im się zapłacić karę niż dokończyć budowę z jeszcze większą stratą. Napływ obcokrajowców rząd wstrzymał, bo suweren sobie nie życzył ( http://gazetaplus.pl/1517/rzad-nie-bedzie-zatrudniac-cudzoziemcow-bo-polacy-tego-nie-chca/ ), ceny energii poszły w górę a za nimi cenę materiałów, benzyna droga nie wiadomo dlaczego bo ropa na świecie w mirę stabilnie na poziomie pięćdziesięciu paru dolarów. Za Tuska dochodziła do 140-stu.

Exit mobile version