Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, na mobilne urządzenia łączności należące do pracowników Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzono ponad 6 tysięcy ataków systemem Pegasus. Zainfekowanych zostało nawet 500 urządzeń.
Specjaliści z Izby, ale także wysokiej klasy eksperci zewnętrzni wykorzystali ogólnodostępną listę domen wykorzystywanych przez system Pegasus. Na tej podstawie sprawdzili, czy te domeny łączyły się z urządzeniami zależącymi do pracowników NIK.
W wyniku szczegółowego porównywania danych i numerów IP sprzętu okazało się, że przez dwa lata były co najmniej tysiące prób wejścia na telefony, laptopy, tablety i serwery pracowników Izby. Łączenia wykryto połączenia z pół tysiącem urządzeń należących do kontrolerów, ale także kierowców, czy personelu technicznego.
Największy pik ataków tuż po wyborach prezydenckich w 2020 roku
Co ciekawe, największe wzmożenie wykrytych działań odnotowano tuż po wyborach prezydenckich w 2020 roku, gdy NIK zapowiedział kontrolę głosowania kopertowego.
Drugi pik ataków przypadł na jesień zeszłego roku, gdy Izba kończyła prace nad raportem z kontroli Funduszu Sprawiedliwości.
Eksperci NIK wciąż jeszcze pracują nad danymi, które uzyskali i ich interpretacją. W przyszłym tygodniu mają poinformować o swych ostatecznych ustaleniach