Senator PiS Jan Maria Jackowski nie po raz pierwszy wypowiada się w tonie nieprzychylnym ludziom władzy. Niektórzy koledzy zapomnieli o umiarze” – komentował w „Super Expressie” sprawę nepotyzmu w obozie rządzącym „Definicja nepotyzmu jest jasna. Jeśli ktoś z członków rodziny uzyskuje lukratywną posadę czy funkcję w wyniku tego, że krewny pełni ważną funkcję polityczną, to mamy do czynienia ze zjawiskiem, które jest powszechnie krytykowane. I mnie ta fala krytyki nie dziwi” – mówił.
Jackowski twierdził, że oczekuje od kierownictwa PiS reakcji na te praktyki i ich ukrócenie. „Tam gdzie dokonały się takie rzecz, trzeba doprowadzić do pewnej korekty. To podrywa wiarygodność nas jako środowiska politycznego” – stwierdził.
“Uzyskaliśmy dużo wiarygodność i odnosimy sukcesy wyborcze dzięki temu, że to, co zapowiadaliśmy w kwestiach społeczno-gospodarczych, realizujemy. Natomiast odnośnie pewnych standardów w polityce, to jeśli do takich sytuacji [nepotyzmu – przyp. aut.] dochodzi, wiarygodność jest wystawiona na szwank. A to bardzo groźne. Stąd potrzebne są zdecydowane działania tak, by takich sytuacji w przyszłości nie było” – przekonuje senator.
Nie zabrakło też komentarza do negocjacji koalicyjnych w obozie rządowym. Jackowski zaznaczył, że co prawda przebiegają one merytorycznie, to są też pełne sporów.
„Widać echa tych sporów w przestrzeni publicznej poprzez wypowiedzi liderów trzech partii, które stanowią obóz Zjednoczonej Prawicy. Charakter tych sporów mnie nie dziwi, ale to, co mnie martwi i nad czym mogę ubolewać, że ta dyskusja, która powinna się toczyć w cieniu gabinetów, odbywa się za pośrednictwem mediów. A to siłą rzeczy zmienia czysto merytoryczny przebieg rozmów” – mówił.
Czytaj także: Mateusz Morawiecki: Wzrost bezrobocia na poziomie 0%. “Nie ma się czym martwić, sytuacja opanowana”
GAZETA PLUS.PL – Jesteśmy tu dla Was! Komentujcie i udostępniajcie!!!
źródło: se.pl