Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro podjął haniebną decyzję o zesłaniu na prowincję niepokornych prokuratorów należących do Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Z wystąpienia Ziobry podczas konferencji prasowej biła na przemian jego megalomania, chora duma, bezgraniczna buta oraz fałszywe przekonanie o swojej sile.
Panie Ziobro, jest pan zerem, przepowiedział Miller
Moim skromnym zdaniem pan Z. jest osobą zakompleksioną, miałką i słabą. Jest tzw. miękiszonem, które to określenie na zawsze zapisze się w polskim języku, podobnie jak prorocze słowa premiera Leszka Millera:
– ,,Panie Ziobro, jest pan zerem”.
Wspomniany Z. decyzją o natychmiastowej zsyłce prokuratorów pokazał, nie swoją siłę, przeciwnie bezradność i paniczny strach przed prawdziwymi prokuratorami. Słusznie, niech się boi.
Ziobro i jego adiutant Kanthak opowiadają bzdury
Zsyłka zsyłką, dla mnie przerażające są tłumaczenia samego Ziobry i jego kolegów z resortu sprawiedliwości. Zarówno prokurator Zbigniew Ziobro jak i jego adiutant Jan Kanthak opowiadają bzdury o panującej epidemii i licznie zarażonych prokuratorach, których trzeba natychmiast zastąpić prokuratorami, najwygodniej nieposłusznymi władzy. Takim tłumaczeniem pisowscy urzędnicy sprawiedliwości przebili nawet Jadwigę Emilewicz, co wydawało się niemożliwe.
Działania, mam na myśli zsyłki, siłą rzeczy przywracają najczarniejsze wspomnienia z makabrycznej historii stalinowskiej.
Prokurator Ewa Wrzosek z prokuratury na warszawskim Mokotowie jako jedna z wielu nieposłusznych panu Ziobrze oddelegowana została do prokuratury Śremie. By było jasne, Śrem, to piękne miasto z urokliwym ryneczkiem i fontannami, odległe od Warszawy, bagatelka o 312 kilometrów.
– ,,Zsyłka do prokuratury w Śremie, to jest kara, a nie oddelegowanie. Swoją decyzją pan Bogdan Święczkowski, zarówno moje życie osobiste jak i zawodowe przewrócił do góry nogami.”
Czy Ziobro też zostanie zesłany…?
Na decyzjach o zsyłkach widnieje podpis prokuratora Bogdana Święczkowskiego, co jasno dowodzi, że Zbigniew Ziobro, autor represji przeciwko prokuratorom, wierzy, iż w przyszłości nie poniesie za tę haniebną decyzję odpowiedzialności.
Otóż jest on w wielkim błędzie. Poniesie i być może w ostateczności również zostanie zesłany, lecz do placówki o innym charakterze, mającej wiele wspólnego ze sprawiedliwością, którą od lat perfidnie łamie.
Andrzej Nowakowski