class=”class-name”] T [/boombox_dropcap]
rump razem z amerykańskim biznesem przygląda się Polsce. Szczególne zainteresowanie ostatnio przyciąga największa nasza spółka wydobywcza KGHM.
Dlaczego miedź ? Miedź jest jednym z najlepszych przewodników elektryczności i ciepła
Znajduje zastosowanie w sieciach elektroenergetycznych wysokiego, średniego i niskiego napięcia. Jest też preferowanym i najbezpieczniejszym materiałem przewodzącym używanym w instalacjach elektrycznych w budynkach. Jako niezbędny element energooszczędnych silników elektrycznych i transformatorów, miedź znajduje wiele zastosowań w różnych gałęziach przemysłu wytwórczego, we wszystkich rodzajach transportu i w gospodarstwie domowym. Co istotne, miedź jest stosowana jako wymiennik ciepła w systemach grzewczych i chłodniczych. Może być stosowana jako lity materiał do odprowadzania ciepła, w postaci rur przenoszących czynnik chłodniczy lub jako powierzchnia gromadząca energię słoneczną. Może być używana jako rurka cieplna (ciepłowód) lub element pompy cieplnej, jako materiał na żebra odprowadzające energię do otaczającego powietrza lub doprowadzające energię z otoczenia, albo jako przewodnik ciepła z jednego materiału do innego. Pozwala łatwo ukształtować prostą lub złożoną geometrię w celu uzyskania maksymalnej opłacalności przenoszenia energii.
Typowe zastosowania obejmują: radiatory, chłodnice powietrza i przenośne klimatyzatory w transporcie, radiatory w układach elektronicznych, podgrzewacze wody w zbiornikach, wężownice w klimatyzatorach i w agregatach chłodniczych.
Chętnie wykorzystywana jest w Odnawialnych Źródłach Energii,
w systemach solarnych, w energetyce wiatrowej i w ogniwach fotowoltaicznych, czyli technologiach, na które obecnie chce się przestawić wszystkie gospodarki świata w imię dekarbonizacji (umowa klimatyczna z Paryża z 2015 r. i Agenda Zrównoważonego Rozwoju 2030).
Amerykanie chcą dostępu do polskiej miedzi. Wszystko w imię „przyjaźni”…
Narzekając na system podatkowy w Polsce, wzywając do przyjaźni amerykańsko-polskiej USA ustami swego lobbysty, Rossa Marchanda domagają się możliwości wejścia do Polski amerykańskich firm wydobywczych
W artykule „Sprytniejsze i bardziej sprawiedliwe zasady podatkowe mogą prowadzić do przyjaźni polsko-amerykańskiej”zamieszczonym na portalu Townhall.com autor wyraził ubolewanie, że Polska nie chce dopuścić inwestorów amerykańskich pragnących wydobywać polską miedź i srebro.
Artykuł jest utrzymany w tonie retoryki „kijka i marchewki”. Marchand stawia tezę, że umożliwienie wejścia amerykańskim inwestorom do naszego kraju poprzez zmianę polityki podatkowej, „może podnieść standard życia” Polaków.
„Polska i Ameryka mogą utrzymać swoją szczególnie silną więź z korzyścią dla gospodarstw domowych i firm w obu krajach”.
Ross Marchand jest dyrektorem ds. Polityki dla organizacji Taxpayers Protection Alliance. Organizacja ta określana jest mianem “grupy interesów”.
„W ciągu 30 lat od upadku Muru Berlińskiego Ameryka i Polska nigdy nie miały bliższej więzi” – zaczyna swój tekst Marchand, dodając, że Polska przekształciła się w rozwiniętą gospodarkę rynkową, „wyzwalając się z kajdan państwa komunistycznego”.
Wyjaśnia, że Ameryka „energicznie handluje z Polską – siódmą co do wielkości gospodarką UE – eksportując towary o wartości ponad 4 miliardów dolarów każdego roku”.
I dalej:
„Jeśli Polska będzie się nadal rozwijać, szanse firm amerykańskich próbujących zdobyć przyczółek w odradzającym się kraju, będą ogromne”.
Szanse dla firm… amerykańskich
Marchand ostrzega jednak, że jeśli Polacy chcą się cieszyć dobrobytem i „uczciwie handlować ze Stanami Zjednoczonymi”, to
„muszą zrezygnować z niewłaściwie prowadzonej polityki, która podsyca kumoterstwo i wprowadza zasady przynoszące korzyści dużym, kontrolowanym przez państwo przedsiębiorstwom”.
Czy Trump ,,sprzeda” Polskę Putinowi? Czy możemy podzielić los Kurdów?
Autor wskazuje, że Polska musi zmienić podatki od wydobycia miedzi i srebra, ponieważ
„stanowią znaczne przeszkody dla amerykańskich firm próbujących inwestować w tym kraju”.
„Polsko-amerykańska przyjaźń – czytamy – może jeszcze bardziej umocnić Polskę na ścieżce dobrobytu, o ile odrzuci błędną politykę podatkową hamującą rozwój”.
Nazwijmy ten program: Zasoby za przyjaźń
„Jednak z czego większość świata nie zdaje sobie sprawę, kraj ma większe rezerwy miedzi i srebra niż zagłębia mineralne, takie jak Chiny i Kongo. Pomimo posiadania bezpieczniejszego i bardziej stabilnego systemu prawa własności niż Chiny i Kongo, polska produkcja górnicza pozostaje daleko w tyle za tymi krajami rozwijającymi się. Na przykład w 2018 r. Kongo wydobywało dwukrotnie więcej ton miedzi niż Polska, a Chiny czterokrotnie prześcignęły Polskę” – czytamy.
wielu amerykańskich „graczy” już próbowało bezskutecznie dobrać się do polskich złóż.
Autor ubolewa, że Polska nie wydobywa znacznie więcej cennych minerałów tylko z powodu „źle zaprojektowanego podatku od produkcji miedzi i srebra.” Przyznaje, że wielu amerykańskich „graczy” już próbowało bezskutecznie dobrać się do polskich złóż.
Trump wystrychnął Polskę na “dudka”. Sorry. Nie mam kasy.
Postkolonializm i cwaniactwo
Tłumaczy, że w przypadku praktycznie każdego innego towaru lub usługi, która pojawi się na rynku opodatkowanie rozpoczyna się dopiero wtedy, gdy sprzedawca produktów odzyska koszty i osiągnie zysk.
„Ta uświęcona czasowo polityka podatkowa zachęca start-upy do podejmowania ryzyka produkcyjnego. I nawet jeśli wspomniane ryzyko nie przekłada się na sprzedaż lub zyski, rządy pozwalają przedsiębiorcom zrezygnować z przedsięwzięć bez ponoszenia kosztów. Ta polityka napędza rozsądne podejmowanie ryzyka i ostatecznie przyczynia się do wzrostu gospodarczego, jeśli firmy odnoszą sukcesy” – pisze.
Jednak w polskim sektorze wydobywczym – tłumaczy – wydobycie miedzi i srebra musi być finansowane z budżetu, nawet jeśli produkcja nie przynosi zysku.
Autor przywołuje najnowszy raport firmy konsultingowej Ernst & Young z 2019 r., w którym stwierdzono, że źle zaprojektowana polityka podatkowa hamuje rozwój Polski. Jak zauważają analitycy Ernst & Young, „produkcja wydobywanej miedzi w Polsce w porównaniu z jej udokumentowanymi zasobami jest niska jak na międzynarodowe standardy. Wzrost wydobycia miedzi wymaga dużych nakładów inwestycyjnych i zastosowania obecnej technologii w celu uzyskania dostępu do głębszych pokładów miedzi. Od czasu wprowadzenia podatku od wydobycia (MET), wydatki na poszukiwania miedzi w Polsce zostały znacznie ograniczone”.
Polscy decydenci mogą łatwo rozwiązać te problemy
a najlepiej tak by przynosiły korzyści korporacjom amerykańskim
Konkludując autor pisze: „Na szczęście polscy decydenci mogą łatwo rozwiązać te problemy i kontynuować rozwój kraju, a obniżając stawki podatku wydobywczego i wiążąc je z zyskami, a nie z wydobyciem, rząd może zachęcać do bardzo potrzebnych inwestycji w nowe branże
Amerykańscy decydenci mogą pomóc, współpracując ze swoimi polskimi odpowiednikami w celu opracowania rozsądnej polityki podatkowej”.
Marchand przekonuje, że umożliwienie wejścia amerykańskim inwestorom do naszego kraju poprzez zmianę polityki podatkowej, „może podnieść standard życia” Polaków. „Polska i Ameryka mogą utrzymać swoją szczególnie silną więź z korzyścią dla gospodarstw domowych i firm w obu krajach” – czytamy.
Teraz przyjdzie się odwdzięczyć za wizy, oddać strategiczne zasoby i pójść z torbami. Amerykanie nigdy dla nikogo nie byli prawdziwymi przyjaciółmi. Często czytam, że Stalin pokonał Niemców dzięki Amerykańskiej pomocy. Otóż ZSRR za tą pomoc płacił tonami złota. Operacja ta była ściśle tajna ponieważ były obawy, że na taki towar mogą się znaleźć chętni, nawet nie z grupy wrogów. USA wyzyskują wszystkich bez pardonu a Polska nie jest tu żadnym wyjątkiem.
“Na szczęście polscy decydenci mogą łatwo rozwiązać te problemy i kontynuować rozwój kraju, a obniżając stawki podatku wydobywczego i wiążąc je z zyskami, a nie z wydobyciem”
Dokladnie – a wtedzy bedzi mozna wykazywac zero zysku lub co gorsza straty, jesli audytorem znow bedzie E&Y. Niestety ale Amerykanie nie wejda w zaden bisnes na ktorym ktos inny moze zarobic.
Jan kesi nie pierdda nawet za darmo.
“my im dawaliśmy zboże ale za to oni nam zabierali węgiel” – historia lubi się powtarzać
Allende odmówił. jak skończył? kp
Wcale Nie dziwi , że złodzieje chcą się dobrać i do polskich złóż
a gołą dupą w pysk niełaska dostac?
80% zawartości dzisiejszego kiosku RUCH, Kolporter czy Immedio to produkty, które obciążone są royalties płaconymi firmom amerykańskim za użyczenie licencji (gumy, mars, snickers) czy technologii (Prince Polo niegdyś 100 % chrześcijańsko-słowiańskie). Teraz te skurwiele chcą Polsce dobrać się do miedzi ! I czego jeszcze? Już nic nie ma, poza wynglem, ale wyngla nie chcą) . Jak znam zycie to Plaszczak w anekssie wiernopoddańczych umów na zakup złomu 7 generacji , podczepi akt własności KGHM. Jak popierdalać na kolanach to na całego !
w miedzi to sobie radzimy nawet nieźle i jankesi są nam nie potrzebne
po wojnie sprzedali nas Ruskim i okupacja trwala 40 lat
A jeden taki mówi że :To Cooper robił to od 9 lat. W sensie badał złoża (za naszą zgoda i wielokrotna najpierw odmowa). I to nie jakiś “myk” z Kanada. Po prostu w Europie nie było technologii żeby takich badań bez gigantycznych środków dokonać. Także jak wsadzili już niecałe 400mln dolców w te oceny i lokalizacje, bo nikt inny w takim nakładzie środków nie był tego w stanie wykonać to chyba jakieś udziały się należą za współpracę. Młodego Kulczyka spytajcie bo chyba w tym partycypował. A nie żadna sprzedaż. Ups, sorry. Propaganda “odkrywaczy” sie sypła ??
Dupa Jasia pierdzi Stasia wezmą co potrzebują I i kopna Polskę w dupe jak zawsze
chcą to niech płacą to jest nasza miedź na naszej ziemi a nie ich
F35 zapłać i daj to co pod ziemią interes 100%?
Do kogo należy ten szmatławiec Gazeta Plus ?