Minister Dworczyk podczas ostatnich konferencji prasowych ostrzegał przed nadciągającą trzecią falą koronawirusa i apelował o ostrożność. W poniedziałek rano poinformował, że jest zakażony koronawirusem. To się zdarza, ale okazało się, że minister właśnie wrócił z zimowego wypadu na narty.
Michał Dworczyk jest nie tylko Szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale także pełnomocnikiem rządu do spraw narodowego programu szczepień.
W związku z pozytywnym wynikiem testu na obecność COVID-19 w najbliższym czasie będę pracował w trybie zdalnym. Przestrzegajmy zasad sanitarnych i szczepmy się! #SzczepimySię
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) February 22, 2021
Wpis ukazał się po godzinie 17.00. Z medialnej aktywności pana ministra, wiemy, że w czasie weekendu nie stronił od kontaktów, co więcej był widziany na nartach z dziećmi w Zieleńcu. Jeszcze w poniedziałkowy poranek można było go zobaczyć na żywo w radio ZET, udzielającego wywiadu.
Pozostaje więc pytanie kiedy minister zrobił sobie test. Na wyniki potwierdzonego i dokładnego wyniku badania trzeba czekać 24 godziny. Szef resortu zdrowia poddał się izolacji od razu po tym, jak Michał Dworczyk ujawnił wyniki testu. Z komunikatów kancelarii premiera wynika, że premier Mateusz Morawiecki zakazić się nie mógł, mimo że panowie pracują razem.
Zachowanie ministra odpowiedzialnego za program szczepień budzi wiele wątpliwości. Apeluje i prosi o zachowanie szczególnej ostrożności, krytykuje zachowanie bawiących się turystów w Zakopanem, a sam wyjeżdża z rodziną na narty.