500+ dzięki funduszom unijnym, których może zabraknąć. Strach rośnie.


Pis najbardziej boi się zablokowania środków Unijnych. To że kryzys się zbliża świadczą najnowsze dane z GUS. Brak środków unijnych załamie polską gospodarkę. Pomimo przegranej Beaty Szydło PiS poparł Ursule von der Leyen. Są w stanie poświęcić nawet więcej. Z ostatniej transzy Polska otrzymała już 233,5 mld zł tj 71% przyznanych pieniędzy. To nowe miejsca pracy, nowoczesna gospodarka, dopłaty dla rolników, aktywizacja bezrobotnych, nawet autobusy i tramwaje są współfinansowane. Jeżeli tego strumienia pieniędzy nie będzie gospodarka mocno wyhamuje, dochody państwa zmaleją i nie będzie pieniędzy na programy socjalne.

Gospodarka hamuje i niema od tego odwrotu, bo jest to związane z niższymi wskaźnikami światowymi. Zazwyczaj w pierwszej kolejności widać to po wskaźnikach płac. Przedsiębiorcy jako piersi dostrzegają problem, po spadku obrotów. Analitycy Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego uważają, że tak mocne wyhamowanie płac przy obecnej sytuacji na rynku pracy jest uderzające.

Mamy 330 miliardów zł do wykorzystania

Polska jest liderem wykorzystania środków unijnych, choć ten wskaźnik nieco spadł. “Spośród przysługujących Polsce 330 mld zł, w ramach podpisanych umów wykorzystaliśmy już 71 proc. środków, czyli 233,5 mld zł.” Mówi Minister Inwestycji i Rozwoju. Najwięcej środków popłynęło do Polski w ramach polityki spójności (103 mld euro). Środki te zostały przeznaczone na rozwój wszystkich regionów kraju. Polska zrealizowała ponad 200 tys. inwestycji o wartości 675 mld zł. 

Najwięcej, bo ok. 36 proc. udział w wykorzystaniu dofinansowania z UE miały projekty infrastrukturalne, takie jak drogi czy koleje. Od wejścia Polski do UE powstało w Polsce ok. 15,5 tys. km dróg i autostrad i prawie 4,5 tys. nowych oraz zmodernizowanych linii kolejowych.

Spore sumy powędrowały również do polskich przedsiębiorców. Od 2004 roku zrealizowali oni ok. 60 tys. projektów za ok. 146,6 mld zł. Dzięki dopłatom z funduszy unijnych firmy kupowały nowe technologie, maszyny, budowały fabryki – wylicza Minister Kwieciński.

16 tysięcy na jednego Polaka, już mamy

Z analiz resortu rozwoju i infrastruktury wynika, że w latach 2000-2017 na jednego mieszkańca Polski z budżetu UE przypadło ok. 3,9 tys. euro. Czyli około 16 tysięcy złotych.

Środki te zostały wywalczone przez poprzedni rząd, tym razem na pewno nie dostaniemy aż tak dużych pieniędzy. Nasz stosunki dyplomatyczne uległy znacznemu pogorszeniu.

Więcej nie dostaniemy już takich pieniędzy, albo nawet żadnych pieniędzy.

Ogłoszonemu w środę „planowi wzmacniania praworządności” towarzyszy decyzja Komisji Europejskiej o kolejnym etapie postępowania przeciw Polsce w sprawie systemu dyscyplinowania sędziów, które ostatecznie może doprowadzić nasz kraj przed TSUE. A ten – w rezultacie precedensowej skargi na czystkę emerytalną w polskim Sądzie Najwyższym – już jednoznacznie stwierdził, że pilnowanie niezależności sądów w krajach członkowskich za pomocą „zwykłych” postępowań dyscyplinujących i kar jest prawem, a nawet obowiązkiem instytucji UE.

Nie zdadzą się tu na nic lekceważące zdania niektórych polityków PiS. Ich nadzieje na to, że nowa Komisja z nową przewodniczącą daruje łamanie konstytucji i zasad współżycia w Unii Europejskiej, staja się coraz bardziej odległe.

Trudno uwierzyć, by spłatą długu wdzięczności nowej szefowej Komisji Europejskiej wobec PiS za poparcie w europarlamencie było odpuszczenie kwestii praworządności. Tak Unia nie działa.

Ursula von der Leyen złożyła w Parlamencie Europejskim stanowcze obietnice dotyczące strzeżenia praworządności. W tej chwili nie musi sama osobiście naciskać rządu polskiego. Dorobek poprzedniej Komisji w tym możliwość kierowania pytań prejudycjalnych i Timmermans, który będzie nowym vice szefem Komisji ds przestrzegania praworządności, dają jeszcze większe możliwości kontroli niż poprzednia komisja.

Sankcje i kary

Zgodnie z powołanym art. 258 TFUE Komisja może uznać, że państwo członkowskie uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy traktatów. W takim przypadku wydaje uzasadnioną opinię, po uprzednim umożliwieniu temu państwu przedstawienia swych uwag. Jeśli państwo to nie zastosuje się do opinii w terminie określonym przez Komisję, może ona wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości.  Jeżeli Trybunał stwierdzi, że nie zastosowało się ono do jego wyroku, może na nie nałożyć ryczałt lub okresową karę pieniężną. Wszczęcie w tym zakresie postępowania następuje na wniosek Komisji, jeżeli uzna, że państwo nie podjęło środków zapewniających wykonanie wyroku TS. 

Trakt ateński podpisany 16 kwietnia 2003 r. w Atenach, stanowi on prawną podstawę przystąpienia (akcesji) dziesięciu państw Europy Środkowej i Południowej, w tym Polski, do UE 1 maja 2004 r. Jego integralną częścią jest akt przystąpienia zawierający szczegółowe warunki akcesji. Zgodnie z jego treścią nowe państwa członkowskie przyjęły całość dorobku prawnego UE (poprzednio Wspólnot Europejskich). Trybunał Sprawiedliwości oceni zatem, biorąc pod uwagę ten dorobek prawny UE, czy Polska uchybiła jednemu z zobowiązań, które na niej ciążą na mocy traktatów, 

Kiedy, na kogo i jakie sankcje może nałożyć Rada Europy.

Unia Europejska wprowadza sankcje wobec państw, organizacji, osób prawnych lub osób fizycznych w ramach Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (WPZiB).

Podstawą prawną do nakładania sankcji przez UE jest art. 29 Traktatu o Unii Europejskiej oraz art. 215 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Sankcje UE wprowadzane są w drodze decyzji i rozporządzeń Rady UE.

Unia Europejska implementuje  sankcje nałożone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ na podstawie rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych. Ponadto, UE może nakładać własne, autonomiczne środki ograniczające.

Rodzaje środków ograniczających, przyjmowanych przez UE obejmują m.in.:

  • – embargo na wszystkie lub wybrane rodzaje uzbrojenia;
  • – zamrożenie funduszy i zakaz udostępniania funduszy;
  • – zakaz wjazdu na terytorium UE;
  • – zakaz importu do UE lub eksportu z UE określonych towarów, usług i technologii.

Trudno aby Rada Europy pod przewodnictwem Donalda Tuska wprowadziła jakieś sankcje wobec Polski. Niestety jego kadencja mija już w tym roku. Skończy się ochrona rządu polskiego. Ta sytuacja zaniepokojeni są też Węgrzy, ponieważ brak sankcji na Polskę usprawiedliwiał brak sankcji na Węgrzech. Od przyszłego roku ta sytuacja się zmieni. Zdaniem komentatorów z Politico, łagodniejszy ton Kaczyńskiego i Orbana, w tym ustąpienie w sprawie nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej, bierze się z obaw o zaostrzenie polityki wobec krajów łamiących praworządność.

Źródła. Wyborcza.pl / Rzeczpospolita/ Politco /Ministerstwo Finansów/ Ministerstwo Infrastruktury/Ministrstwo Spraw Zagranicznych/ GUS/

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Exit mobile version