UE nakazuje Polsce zapłatę 70 milionów euro grzywny


Komisja Europejska wezwała Polskę do zapłaty około 70 mln euro grzywny za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej dla sędziów, która według Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości był niezgodna z prawem UE.

Władze wykonawcze UE wysłały do Warszawy pierwsze wezwanie do zapłaty, po czym polskie władze mają 45 dni na uregulowanie należności.

“Po przeanalizowaniu odpowiedzi Polski na pismo z 22 grudnia Komisja Europejska doszła do wniosku, że Polska nie przedstawiła dowodów na to, że stosuje się do nakazu wydanego przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości 14 lipca ubiegłego roku” – powiedział w czwartek (20 stycznia) rzecznik komisji Christian Wigand.

“Dlatego Komisja UE wysłała wczoraj pierwsze wezwanie do zapłaty i wezwała Polskę do zapłaty kar obejmujących okres od 3 listopada 2021 r. do 10 stycznia 2022 r. włącznie” – dodał.

Komisja będzie nadal wysyłać wezwania do zapłaty co miesiąc.

W październiku zeszłego roku Trybunał Sprawiedliwości ukarał Polskę grzywną za niezatrzymanie prac Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego do czasu wydania ostatecznego wyroku, który ma zapaść jeszcze w tym roku.

Krytycy i sąd UE stwierdzili, że system dyscyplinarny pozwala na polityczną ingerencję w polskie sądy.

Mimo wyroku, polski rząd nie zawiesił działalności izby, a sąd zasądził dzienne grzywny w wysokości 1 mln euro.

Sprawa jest jednym z wielu sporów między UE a rządzącą w Polsce partią Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która doszła do władzy w 2015 r. i od tego czasu spotyka się z krytyką za erozję norm demokratycznych i niezależności sądów.

Polski rząd argumentował, że jego reforma sądownictwa była konieczna, aby zwiększyć skuteczność sądów i pozbyć się z nich urzędników z czasów komunizmu.

Partia PiS i jej koalicyjny partner, Zjednoczona Polska, na czele której stoi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, również przyrzekły, że nie ugną się przed tym, co nazywają szantażem ze strony UE.

Twardy eurosceptyk Ziobro jest w konflikcie z premierem, bardziej umiarkowanym Mateuszem Morawieckim, ponieważ obaj walczą o pozycję lidera na politycznej prawicy, gdy faktyczny władca kraju, szef PiS Jarosław Kaczyński zejdzie z głównej sceny.

Impas z UE zaczyna Polskę kosztować.

Po pierwsze, spór rządu PiS z UE o niezawisłość sądów oznacza, że Komisja nie zatwierdziła miliardów euro z funduszy naprawczych Covid-19, które mają pomóc w odbiciu gospodarczym.

Nakaz zapłaty pojawia się dzień po tym, jak Komisja ogłosiła, że rozpoczęła również proces potrącania milionów euro z płatności dla Polski w odrębnej sprawie sądowej.

Te dzienne grzywny w wysokości 500 000 euro zostały zasądzone przez sąd po tym, jak Warszawa zignorowała jego nakaz zamknięcia kopalni węgla w Turowie, w pobliżu Republiki Czeskiej.

W swoim nakazie sąd orzekł na korzyść rządu czeskiego, który skarżył się, że kopalnia wypompowuje wody gruntowe z miejscowości po czeskiej stronie granicy, powodując jednocześnie zanieczyszczenie pyłem i hałas.

Komisja w czwartek powiedziała, że w tej sprawie od września do grudnia były trzy pierwsze wezwania do zapłaty.

“Komisja musi pójść o krok dalej, ponieważ termin 45 dni plus 15 dni upłynął dla pierwszego wezwania i może przystąpić do procedury kompensacyjnej” – powiedział rzecznik Balázs Ujvári.

“Komisja wskaże odpowiednie płatności, na podstawie których można dokonać kompensaty, i poinformuje o tym polskie władze, dając im 10 dni na przedstawienie uwag” – dodał.

Następnie komisja potrąci tę kwotę z danej płatności.

Polska i Węgry muszą odpowiedzieć Komisji na pytania dotyczące praworządności, co jest wstępnym posunięciem w ramach mechanizmu warunkowości.

Mechanizm ten pozwala Unii Europejskiej zawiesić unijne dotacje, jeśli stwierdzi, że państwo członkowskie nie przestrzega zasad państwa prawa w sprawach, które mogą być związane z funduszami UE.

ZOBACZ TAKŻE:

Exit mobile version