Krystyna Pawłowicz relacjonowała na Twitterze wydarzenia pod Trybunałem Julii Przyłębskiej. Według pani Sędzi pod Trybunałem słychać “niemiecką muzykę”, która ma “zagłuszyć Polskę”. Chodziło o Mateusza Kijowskiego i grupę przeciwników rządu, którzy zebrali się, by pikietować przed – jak twierdzą “pseudotrybunałem”. Ewidentnie można przypuścić, że sędzina Pawłowicz bardziej zainteresowana była tym, co dzieje się poza murami Trybunału, niż w jego epicentrum.
Dwie sprawy: sędzina to żona sędziego.
1. Jałowa Krystyna nigdy niczyja żona nie była.
Sędzią też nie jest. Co najwyżej funkcjonariuszką partyjna pełniącą funkcję sędziego.
2. Omamy słuchowe mogą świadczyć o zaburzeniach psychicznych.
Warto byłoby ją przebadać zanim zrobi krzywdę sobie lub komuś.