Abp Jędraszewski zdecydował za wszystkich. Podczas odprawiania mszy z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego, arcybiskup wypowiedział się nt. aborcji. Według niego ,,w sprawach tak wielkich i świętych jakimi jest zwłaszcza ludzkie życie, nie wolno tworzyć referendów”.
Abp Jędraszewski zdecydował za wszystkich
W środę, w katedrze na Wawelu została odprawiona msza z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego. Abp Jędraszewski podczas homilii zagłębił się w temat aborcji. Mówił o „oportunistach, ludziach żyjących w okowach politycznej poprawności i tak zwanej tolerancji. Ludziach gotowych walczyć o prawa dla zwierząt, ale nie o prawa dla poczętego już i żyjącego dziecka”.
Metropolita krakowski podkreślił, że w sprawach tak wielkich i świętych, jak ludzkie życie, nie można organizować referendów. Dodał, że jest to tak oczywiste jak kwestia, że ,,dwa i dwa to cztery”.
Zwykły rozum mówi – w tych sprawach się nie dyskutuje i nie większość ma decydować […], czy ktoś może żyć, czy nie.
Jędraszewski porównuje zwolenników aborcji do króla Heroda
Abp Jędraszewski zdecydował za wszystkich. Jedyną słuszną wersją jest to, że ,,życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia” i każdego, kto zdecyduje o jego przerwaniu, można określić mianem egoisty.
Arcybiskup przytoczył analogię do króla Heroda mówiąc, że każda nieplanowana ciąża jest wg kobiet swoistym zagrożeniem śmiertelnym. –,,Uważają, że to dziecko nie powinno dalej istnieć i określają w różny sposób to, co jest już i co tworzy się w łonie matek, by nie powiedzieć: to już jest dziecko”– zaznaczył metropolita.
Potęga własnego ,,ja”
Abp Jędraszewski uznał, że jeśli coś zagrozi ,,ja” kobiety, postanowi ową przeszkodę usunąć.
– ,,Zapatrzenie się we własne „ja”, w tak zwaną samorealizację, to sprawia, że wszystko, co temu „ja” zagraża jawi się jako wróg, którego trzeba usunąć z przestrzeni własnego życia – zakończył Jędraszewski.
źródło: wPolityce.pl
Zatrważająca podłość PiS-u. Naśmiewają się z poważnej choroby dziennikarza
Andrzej Duda zaorał działaczkę PiS! “Weź tabletkę, zapnij pasy, to nie przejazd bryczką po Lublinie”