“Praca, pokora i umiar” głoszone przez Beatę Szydło, to hasła, które reprezentanci obozu rządowego najwyraźniej odesłali już do lamusa. Mamy kolejne przykłady, jakie wskazują na coraz większy wzrost frustracji przedstawicieli “dobrej zmiany”. Skandaliczne słowa padły publicznie po raz kolejny z ust nie byle kogo, bo wpływowego wicemarszałka Sejmu – Ryszarda Terleckiego.
Ryszard Terlecki jest politycznym prekursorem zachowań rodem spod budki z piwem. Całkiem niedawno zasłynął z poniżenia kobiety w centrum handlowym. – Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co się dzieje w kraju, to, co robicie kobietom, jest karygodne – skrytykowała działania rządu przedstawicielka płci pięknej. – Jest pani kretynką – odpowiedział jej Terlecki. Nagranie wywołało burzę w sieci i było szeroko komentowane. Terlecki został z tego powodu ukarany przez komisję regulaminową “zwróceniem uwagi”. Sankcja niezbyt surowa, delikatnie ujmując, więc trudno się dziwić, że nie widać żadnych zmian w jego postawie.
Wicemarszałek najwyraźniej nic nie wyciągnął z tej lekcji. Na jego celowniku znalazł się tym razem dziennikarz TVN24, który zapytał o sensowność objazdów kraju przez Mateusza Morawieckiego. – Niechże się pan odwali! – usłyszał w ripoście od Terleckiego.
https://gazetaplus.pl/rzad-importuje-bloto-zamiast-wegla-szokujace-nagranie-z-polskiego-portu/51557/