Nie milkną echa reportażu TVN24 o kardynale Stanisławie Dziwiszu. Materiał przedstawił hierarchę w słabym świetle pozostawiając mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Mimo kilkukrotnych próśb o rozmowę twarzą w twarz – dostojnik nie wyraził chęci wytłumaczenia się ze sporej listy stawianych mu zarzutów.
Oprócz kwestii tuszowania pedofilii, niejasnych kontaktów pojawia się również kwestia rzekomego przepływu dużych sum pieniędzy z udziałem papieskiego kamerdynera. Według poszlak Dziwisz miał pozyskiwać środki z nieznanych źródeł wykorzystując swoją pozycję budowaną przez lata u boku papieża Polaka.
Kontrowersyjny pochówek Lecha na Wawelu
Pojawiają się głosy, że kardynał jest chroniony przez państwo PiS, gdyż według nich Dziwisz mógł wziąć górę mamony za bezkonfliktowy pochówek prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu.
Tuż po tragicznej śmierci 96 ofiar katastrofy smoleńskiej na pierwszych stronach gazet pojawiła się sprawa pochówku Lecha i żony Marii. Jak podawała prasa początkowo zakładano złożenie ciał w archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w Świątyni Opatrzności Bożej lub na Cmentarzu Powązkowskim.
Kluczową rolę w ustaleniu miejsca pochówku Lecha Kaczyńskiego mieli ówcześni działacze PiS – Adam Bielan, Michał Kamiński i Paweł Kowal. To dzięki tamtemu układowi “na górze” Prawo i Sprawiedliwość odwiedza do dziś Wawel na specjalnych warunkach.
Sprawa do dziś jest bardzo tajemnicza. Mimo sporych protestów na tamten czas, Dziwisz prosił o zrozumienie, a nawet wyrażał nadzieję, że ten wawelski pochówek zjednoczy wszystkich Polaków.
Ufam, że całe społeczeństwo, zwłaszcza Krakowa, przyjmie tę decyzję ze zrozumieniem, a moim pragniemy jest, aby ten pogrzeb i to miejsce przyczyniło się do zjednoczenia wszystkich ludzi dla dobra naszego społeczeństwa i dla pokoju (…). Przy takich okazjach powinniśmy się łączyć, nigdy dzielić. Podział nikomu nie służy –mówił kard. Dziwisz 13 kwietnia 2010 r
Nigdy jednak nie było dobrego momentu, by protestować przeciwko pochówkowi Lecha Kaczyńskiego na Wawelu i upartyjnieniu zarówno krakowskiego wzgórza przez PiS. Tuż po tragedii protestującym zamykano usta apelując o godne przeżywanie żałoby, nawet jeśli uważają, że prezydent nie jest godny, by spocząć obok królów. Na argumenty, że był prezydentem słabym, partyjnym i nie miał szans na drugą kadencję, odpowiadano – “ciszej nad tą trumną”.
Co było przedmiotem ustaleń na górze? Do dziś jest to ściśle utrzymywaną tajemnicą.
Dziwisz sprzedawał relikwie JPII?
Po emisji reportażu pojawiło się wiele innych teorii spiskowych. Niektórzy uważają też, że hierarcha zarobił niebotyczne sumy na sprzedaży relikwii Jana Pawła II. Do grona zwolenników tej teorii należy m in. Radek Sikorski.
Kard. Dziwisz przekazał PAP w poniedziałek, że ponawia propozycję, by sprawami oceny działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w filmie TVN24 “Don Stanislao” zajęła się niezależna komisja. Przykre jednak, że sam zainteresowany nie potrafi stawić czoła tym fatalnym zarzutom, odwołując się do swojej świętości, która wg niego miała wpływ na losy kościoła, Polski, świata.
Nie wiem, nie pamiętam, nie widziałem
Mimo, że w reportażu TVN nie znaleźliśmy wielu odpowiedzi, ujrzeliśmy obraz starego człowieka, niezwykle zagubionego w swojej obłudzie. Ksiądz kardynał nic nie wie i nic nie pamięta, mimo jasnych poszlak, udowadnianych mu w materiale. Pokazuje to, że kościół wcale nie chce się oczyścić, tylko myśli by przetrwać kryzys, którym obarcza “lewactwo”. Pięknie wpisuje się to w retorykę dzisiejszej władzy, która próbuje działać podobnymi mechanizmami. Nikt o zdrowych zmysłach nie wątpi dziś, że kościół i PiS przenikają się wzajemnie w swoich działaniach, dlatego przesłanka o możliwości sowitej zapłaty za pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu zdaje się być jak najbardziej uzasadniona.
Czekamy na dalsze doniesienia w sprawie kontrowersyjnego księcia kościoła!
Czytaj także: Kardynał Stanisław Dziwisz przerywa milczenie! “Będę chciał rozmawiać, ale w ramach komisji”
źródło: facebook.pl, natemat.pl