Rząd daje wolna rękę powiatom w sprawie przewracania obostrzeń. Piątek w całej Polsce jest dniem rekordowym – liczba zakażonych w ciągu ostatniej doby jest najwyższa od początku epidemii, koronawirusa stwierdzono u 657 osób.
Władza naraziła Polaków na zakażenia koronawirusem
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas wywiadu dla TV Trwam przed drugą turą nakłaniał starsze osoby do pójścia na wybory, zapewniając, że „są całkowicie bezpieczne”.
Morawiecki zwolnił Polaków z obowiązku zachowania ostrożności. Jak inaczej rozumieć słowa “nie ma się czego bać”To jest nieopowiedziane zachowanie które miało tylko i wyłącznie polityczne znaczenie, bo chodziło o wybory nie o zdrowie Polaków. Teraz Premier zmienia zdanie – Apelujemy, by przestrzegać reguł i obostrzeń związanych z epidemią, które są, bo ich rozprzężenie może być niepokojące.
Czytaj Także Rekordowy wzrost zachorowań. Tak źle dawno nie było! Morawiecki i Duda “żegnali się z gąską” a nie koronawirusem.
Teraz widać gołym okiem po co jest Polska samorządowa, z czym PiS tak walczy a teraz z tego korzysta. Żadna władza centralna nie sprawdza się bo ludzie na miejscu sami będą podejmowali lepsze decyzje.
– Zespół zarządzania kryzysowego nie podjął żadnych nowych decyzji w zakresie obostrzeń, natomiast przyjął pewne warianty. Zdecydowaliśmy, by dodatkowe obostrzenia były wprowadzone tylko na terenach najbardziej zagrożonych, nie w skali całego kraju. W tej chwili mówimy o ok. 20 powiatach, w których występuje zagrożenie. A wszystkich mamy w Polsce 400. To pokazuje skalę. Główne województwa są trzy, podawało je Ministerstwo Zdrowia. Mówimy np. o ograniczeniach takich jak np. mniej osób w restauracji, sklepie czy kinie. Zauważyliśmy, że aktualne restrykcje nie są tam przestrzegane i pojawiają się ogniska zakażeń. Chcemy dostosować ewentualne obostrzenia do zagrożenia, nie wprowadzać ich tam, gdzie nie są koniecznie. Na razie jednak żadnych ustaleń w tej sprawie nie ma – mówi Müller.
Szpitale przepełnione, potrzebne nowe oddziały
Lublin
Szpitale w Lublinie i Nowym Sączu wstrzymały przyjęcia. W przypadku Lublina powodem jest zakażenie koronawirusem u rodzica jednego z pacjentów, w małopolskiej lecznicy powodem jest lawinowy wzrost „zapadalności na choroby wirusowe”.
Nowy Sącz
Kłopoty ma też Szpital Specjalistyczny im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu (Małopolska). Lecznica zawiesiła zabiegi i przyjęcia planowe od poniedziałku (3 sierpnia) do odwołania. Zarządzenie dyrekcji placówki związane jest ze sporym wzrostem liczby zakażonych w regionie.
Kraków
Szpital zakaźny w Krakowie obłożony. Dyrektor szpitala jednoimiennego w Krakowie Marcin Jędrychowski przyznaje, że trzeba przygotować kolejny szpital dla chorych na koronawirusa.
Przemyśl
U trzech pacjentów i trzech osób z personelu Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu stwierdzono zakażenie koronawirusem. Oddział wewnętrzny przemyskiego szpitala został zamknięty, nie ma wypisów oraz przyjęć nowych pacjentów.
Rzeszów
Zakażenie u kolejnej – 3 pacjentki wypisanej już ze szpitala Pro Familia w Rzeszowie. W szpitalu zdezynfekowano wszystkie pomieszczenia izby przyjęć, oddziału patologii ciąży, oddział ginekologiczno – położniczy i trakt porodowy.
Czytaj także Zasiłek opiekuńczy na czas koronawirusa się skończył. Rodzice radźcie sobie sami.
Myślenice
Pacjent przywieziony na operację do myślenickiego szpitala okazał się chory na COVID-19. Kilkanaście osób z personelu, lekarze, pielęgniarki, osoby sprzątające oraz trzech pacjentów natychmiast znaleźli się na kwarantannie, a oddział chirurgii ogólnej został zamknięty dla osób z zewnątrz.
Jak się przygotować na drugą falę koronawirusa?
Według prof. Horbana trzeba zadbać o laboratoria, które mogłyby szybko diagnozować pacjentów. Co ważne, powinny one pracować 24 godziny na dobę. Przebudowane powinny zostać także szpitale. Oczywiście najlepszy scenariusz to pojedyncza sala z własną łazienką i śluzą dla każdego pacjenta.
Czytaj także : Młoda para będzie odpowiadać za zakażenia gości koronawirusem? – pomysł wirusologa
– Oczywiście nikt tego nagle nie wybuduje, ale te 49 byłych wojewódzkich szpitali powinno mieć wszystko, żeby móc przyjąć każdego pacjenta. Każdy musi być traktowany jak potencjalny podejrzany, więc na początku separatka jest zbawienna – mówił prof. Horban. I zaznaczył, że w świadomości Polaków należy odczarować SOR-y.
– To nie jest rejonowa przychodnia na kółkach. SOR to medycyna ratunkowa, nie dla kogoś, kogo boli głowa – tłumaczył. I przyznał, że przynajmniej w części do normalnego trybu pracy powinny wrócić przychodnie. Teleporady nie zastąpią diagnozy postawionej po zbadaniu pacjenta.
– Wirusy były, są i będą – uciął prof. Horban.
Czytaj także Zasiłek opiekuńczy na czas koronawirusa się skończył. Rodzice radźcie sobie sami.