Wybory prezydenckie korespondencyjnie są, poza koronawirusem, tematem numer jeden na ustach polityków różnych opcji. Wszyscy poza Prawem i Sprawiedliwością są zgodni – to co szykuje nam PiS to farsa, nie wybory.
Nie ma mowy o tajności głosowania, z przyczyn technicznych niemożliwe by były równe, odcięta od możliwości głosowania zagranica, możliwość fałszowania wyników – to tylko niektóre z zastrzeżen, koło których Polak-Patriota nie może przejść obojętnie. Rząd wielokrotnie powtarzał, że słucha głosu suwerena, jednak wydaje się, że robi swoje, zaklinając rzeczywistość dla zachowania władzy.
Jak wynika z najnowszego badania SW Research dla rp.pl, 34,7% pytanych potwierdziło, że odda swój głos w najbliższych wyborach, 48,1% dało temu pomysłowi czerwoną kartkę, a 17,2% wstrzymało się od deklaracji.
Polacy są podzieleni, jednak większość potencjalnych wyborców mówi stanowcze NIE, co PiS powinno wziąć pod uwagę dla dobra demokracji i nas wszystkich. Wszelkie dyskusje przecina Adam Bielan:
“Wiemy że kadencja urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy mija 6 sierpnia i wiemy, że Konstytucja mówi, ze wybory muszą być zorganizowane między 100. a 75. dniem przed upływem tej kadencji, czyli do dnia 23 maja”
Szach Szymona Hołowni. “Ruch Hołowni paraliżuje wybory PiS ! “- Roman Giertych.
Przerażające jest, że w dobie trudnych czasów partia rządząca zajmuję się polityka i rządzą władzy, zamiast skupić całą energię na realnej pomocy gospodarce i ludziom. Do tej formy pochopnego uporu za wszelką cenę, PiS zdążyło nas już przyzwyczaić. Szkoda, że kosztem ludzi, instytucji, firm, powagi Państwa polskiego i stanowisk. Do bojkotu wyborów zachęcał niedawno Donald Tusk:
“Jestem przekonany, że jeśli wszyscy uczciwi, przyzwoici Polacy powiedzą: „To nie są wybory, nie będziemy w tym uczestniczyć. To będzie jeden z powodów, dla których PiS w ostatniej chwili się wycofa..”