W programie fakty po faktach Piotr Kraśko gościł Pawła Kowala i Zbigniewa Girzyńskiego z PIS. Poseł partii rządzącej tak się zakręcił, że z jego wypowiedzi można wywnioskować szokujące wnioski.
Piotr Kraśko odkąd przeszedł do TVN24 stał się postrachem gości reprezentujących obóz rządzący. Niezbyt dobrze swoją wizytę w studio wspomina Łukasz Schreiber, Ryszard Czarnecki czy wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik który nie umiał odpowiedzieć na proste pytanie co należy do jego obowiązków w ministerstwie?
Killer polityków PiS zadał pytanie o słuszność wydania budzącej ogromne emocje decyzji w momencie trwania światowej pandemii. Oczywiście chodzi tu o decyzje Trybunału Konstytucyjnego, według której nastąpiłby prawie całkowity zakaz dokonywania aborcji w Polsce. Ten temat zawsze budził ogromne kontrowersje i decydenci musieli przewidywać, że tym razem nie będzie inaczej.
Zasugerował dwie teorie służące na podstawę wydania takiego orzeczenia w tym czasie. Zapytał czy decyzja, orzeczenie TK zapadło z pełną świadomością jego konsekwencji protestów ulicznych, czy też ktoś zrobił to nieświadomie?
Girzyński – “wyszli by na ulicę w jakiejkolwiek sprawie bo naprawdę bardzo źle znoszą tą izolację“.
Zdaniem posła pis –
Ta decyzja gdy była podejmowana przez Trybunał, jeżeli chodzi o kalendarz zdarzeń myślę że była podejmowana bez świadomości że będzie się to wpisywało w nazwijmy to kalendarz pandemii – powiedział Zbigniew Girzyński
Kraśko – Ale jak miało się nie wpisywać jak pandemia trwała?
Girzyński – Tak, Tak, ale jeżeli dobrze ja pamiętam, bo nie badałem tego aż tak szczegółowo, z tego co kojarzę to informacje kalendarza prac były gdzieś w lato publikowane. Wówczas trudno było przewidzieć, że skala pandemii będzie tak duża z jaką spotkaliśmy się jesienią. Więc przypuszczam ale to jest moje przypuszczenie, proszę wybaczyć nie jestem rzecznikiem TK i trudno jest mi to ocenić, mogę to tylko jako obserwator z boku to szacować. Było to robione bez tej świadomości. Natomiast myślę że w dużej mierze skala tych protestów szanują osoby które protestują i manifestują swoje przekonania. Ona w dużej mierze bierze się też z tego o czym Pan prof Kowal mówił, że ludzie źle znoszą zamknięcie. To jest prawda to nie jest
Kraśko – Przepraszam ale zmierza Pan do tego że te protesty nie byłyby tak duże gdyby nie było pandemii i ludzie nie znosili by źle zamknięcia?
Girzyński – Tak, ponieważ ja znam ludzi z którymi rozmawiałem, którzy mówią że wyszli by na ulicę w jakiejkolwiek sprawie bo naprawdę bardzo źle znoszą tą izolację. Ja nie twierdzę że te protesty nie byłyby bardzo duże bo z pewnością by były, myślę że dodatkowo po prostu na tę skalę mogło po prostu rzutować.
W trakcie tej wypowiedzi Piotr Kraśko opuścił głowę, ponieważ sens tego co mówił poseł był zaskakujący nawet dla tak wytrawnego dziennikarza umiejącego powstrzymać emocje.
Protestują dla rozrywki?
Świadomie czy nieświadomie pan Giżyński obraził dziesiątki tysięcy manifestujących na ulicach Polaków. Podkreślając szacunek dla protestujących jednocześnie twierdzi, że ludzie wychodzą na ulice dla rozrywki żeby przerwać monotonię izolacji.
Giżyński zakręcił się w rozmowie z @pkrasko w @faktypofaktach. Kobiety wyszły strajkować bo im się w domu nudziło z powodu epidemii? Mój numer 1 na srebrne usta !!! pic.twitter.com/3OS1aXz3ip
— Syrenka34 (@Syrenka34) November 24, 2020
Szacun dla Pana Kraśki !!!!!!ze spokojem obnaża dyletanctwo ludzi ,którzy czzasowo dorwali się do władzy .
Rany julek, poprawcie ten artykulik bo błąd na błędzie!
giżyński chyba cmli że widzowie TVN to kretyni i gorszy sort i może i znieważać i lekceważyć opowiadając jakieś wywody jakby był naćpany