Marcin Horała był w niedzielę gościem programu “Kawa na Ławę” w TVN24. Dziennikarz Konrad Piasecki pozwolił wygadać się swojemu gościowi, by na koniec, jednym stwierdzeniem pozamiatać argumenty PiS-owskiego aparatczyka. Piotr Zgorzelski z PSL, również nie pozostał obojętny. Horałę na koniec ewidentnie zatkało.
Horała został zapytany o podejście Solidarnej Polski do Funduszu Odbudowy.
Horała: – Szanowny panie redaktorze, ja jestem przekonany, że ostatecznie wszyscy pukną się w głowę. Swego czasu opozycja nie pozostawiła suchej nitki na rządzie pana premiera Mateusza Morawieckiego, że premier twardo negocjował Polskie warunki w Unii Europejskiej. Mówił, że nie poprze w ciemno każdego rozwiązania, bo muszą być tam zagwarantowane polskie interesy. Teraz opozycja dla swoich politycznych interesów grozi zablokowaniem najlepszej w historii perspektywy dla Polski. W samym programie odbudowy ponad 70 miliardów dla Polski – nigdy nie mieliśmy takich środków do wykorzystania dla dobra naszego państwa, natomiast opozycja teraz mówi. Albo nasze polityczne cele będą zrealizowane, albo my nie poprzemy tego projektu, szkodząc całej Polsce i wszystkim Polakom.
Redaktor Piasecki: – Panie ministrze, zdaje pan sobie sprawę, że pierwszymi, którzy powinni puknąć się w głowę jest minister Ziobro, politycy, posłowie, ale również ministrowie rządu, wywodzący się z Solidarnej Polski, którzy powtarzają – nie zagłosujemy za funduszem odbudowy.
Horała: – Panie redaktorze, nikogo nie zamierzam pukać w głowę, sami powinni – łagodnie mówiąc – pójść po rozum do głowy
Redaktor Piasecki: – To dlaczego nie jesteście w stanie przekonać własnego koalicjanta?
Horała: – To czy nie jesteśmy w stanie, to się okaże jak będzie głosowanie, panie redaktorze, natomiast zwracam uwagę, że nasz koalicjant, mimo, że nie zgadzam się z jego postawą, to wskazuje na ważne dla kraju sprawy, natomiast opozycja wskazuje tylko na swój polityczny interes. Przy czym kłamie, bo na przykład samorządy są najbardziej zaangażowane w proces powstawania KFO, zgłaszały swoje uwagi i ich spostrzeżenia są uwzględniane. Tak samo jak CPK. Oczywiście, że nikt tam nie zarządza łąką, tylko programem inwestycyjnym. Nikt nie zarabia setek tysięcy, ja to nie zarabiam nawet dziesięciu tysięcy, zarabiam 8 tysięcy miesięcznie, a w listopadzie i grudniu – 6700 zł. Także skończcie z tymi propagandowymi kłamstwami i nie bawcie się przyszłością Polski, bo stawiacie na szali wielkie pieniądze.
Redaktor Piasecki: – Są ludzie, którzy są pracują przy tym projekcie budowy lotniska i zarabiają więcej od Pana
Zgorzelski: Niech pan uważa na słowa!
Piotr Zgorzelski z PSL również nie oszczędził posła Horały.
“Panie Ministrze Horała, proszę uważać na swój język, bo firmuje Pan największe badziewie inwestycyjne. Tak, port na łące, panie Horała, bo od lat jest spółka, która zatrudnia ponad 250 osób. Zarząd tejże spółki zarabia ponad 40 000 miesięcznie, bezprawnie wchodzicie na posesje ludzi. Ratyfikacja decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej MUSI BYĆ powiązana z dyskusją o krajowym planie odbudowy. To jest warunek opozycji, który został ogłoszony przez prezesa PSL Waldka Kosiniaka i liderów innych ugrupowań i po to właśnie żądaliśmy dodatkowego posiedzenia sejmu, aby o tym dyskutować. Nie napinać muskuły, tylko powiedzieć, że zarówno samorządy, jak i organizacje samorządowe, orgazacje przedsiębiorców powinny być włączone w proces konsultacji. Czy to jest tak wiele? – pyta Zgorzelski.
Przypomniał też, że jest w posiadaniu ekspertyzy konstytucjonalisty, prof. Jacka Zaleśnego z Uniwersytetu Warszawskiego, która mówi jasno, że w momencie, gdy tego typu decyzje są podejmowane to musi być to przegłosowane większością 2/3 w Sejmie, ale i w Senacie. Tu chodzi o to, aby wspólnie doprowadzić do sytuacji, że będziemy mówić o inwestycjach, które są rozwojowe, a nie rujnujące, jak np. Centralny Port Komunikacyjny. A on nie powstanie. To już widać po obecnej nieudolności. Musiałby zniknąć Modlin, Okęcie, Łódź. Wy się bierzecie za takie projekty, które są niemożliwe do wykonania.