Mateusz Morawiecki złożył wniosek o gigantyczną pożyczkę w Unii Europejskiej. Polska zaciągnie trzecią co do wielkości, po Włoszech i Hiszpanii, pożyczkę z Unii Europejskiej. Przeznaczona ma zostać na wsparcie miejsc pracy zagrożonych przez kryzys wywołany pandemią. Podatnicy mają 15 lat na spłatę.
Polska, dzięki wnioskowanej kwocie 11 miliardów euro może sfinansować na przykład obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne, czy wydatki związane ze wsparciem osób prowadzących działalność na własny rachunek oraz firm zatrudniających do 50 osób.
Czytaj także: Rząd wycofuje się z kolejnej obietnicy. Podwyżki prądu dotkną najbiedniejszych.
Owe środki maja pomóc państwom unijnym uporać się z nagłym wzrostem wydatków publicznych na utrzymanie zatrudnienia w związku z pandemią. Polska będzie musiała spłacić tę pożyczkę maksymalnie w ciągu 15 lat.
W sumie do 15 krajów Unii w ramach tej inicjatywy ma trafić ponad 81 miliardów euro. Kolejne kraje już przygotowują wnioski.
“Jak trwoga to do Boga! Kiedy potrzebna jest pomoc, wiedzą do kogo się zgłosić. Szczyt hipokryzji” – grzmią głosy internautów, którzy przypominają wieloletnią wojnę ludzi PiSu z całą Unią Europejską.
źródło: rmf.pl
Czytaj także: Decyzja nowego ministra zdrowia. Będą wysokie nagrody dla sanepidu za kontrole.