Jeszcze nie tak dawno Jacek Sasin mydlił nam oczy o ochronie polskiego biznesu, jego tweet z 23. Kwietnia z chwalebnym tytułem “wicepremier Jacek Sasin bierze udział w wideokonferencji z samorządowcami województwa lubelskiego. Tematem rozmowy jest wsparcie Rządu i spółek Skarbu Państwa nadzorowanych przez MAP (…)“
Wicepremier @sasinjacek bierze udział w wideokonferencji z samorządowcami województwa lubelskiego. Tematem rozmowy jest wsparcie Rządu i spółek Skarbu Państwa nadzorowanych przez MAP dla mieszkańców regionu w związku z pandemią #koronawirus.a pic.twitter.com/OKOaxp2NcU
— Ministerstwo Aktywów Państwowych (@MAPGOVPL) April 23, 2020
Wszystko wskazuje jednak na to, że druk kart do głosowania obsługuje berlińska firma Gather Druck und Vertrieb GmbH poprzez Brodnicki Samindruk. (Informację o tym pierwszy podał Onet.pl od tego czasu informacja potwierdzona była przez wiele źródeł)
Taki obrót spraw może dziwić nie tylko z powodu rzekomej ochrony spółek o znaczeniu strategicznym, którym Sasin tak lubi się chwalić, ale również zastanawia ze względu na bezpieczeństwo.
Przypomnijmy, że Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych (która na marginesie znajduje się na liście spółek strategicznych skarbu państwa) posiada niezbędne technologie pozwalające produkować druki zabezpieczone, posiada również najwyższe certyfikaty bezpieczeństwa, czego nie wiemy o Samindruku.
Jedyne co Samindruk udostępnia o certyfikatach które posiada, to ISO 9001, który jest zaledwie wprowadzeniem do zarządzania jakością i zwykle pierwszym certyfikatem o który ubiegają się prywatne spółki.
PWPW posiada specjalistyczne certyfikaty obejmujące
bezpieczeństwo Danych (ISO 27001) oraz co najważniejsze – Certyfikat dotyczący druków zabezpieczonych – w zasadzie ten, który powinien być wymogiem przy druku pakietów do głosowania (ISO 14298:2013)
TVN pisał: “PWPW to dobra drukarnia, ale pieniędzy. Oni tego nie są po prostu w stanie wykonać bez sięgnięcia po prywatne drukarnie – mówił nam wysoki urzędnik resortu aktywów państwowych już tydzień temu.“
Takie tłumaczenie można jednak włożyć między bajki, druk pakietów do głosowania zawierałby w sobie druk offset, plus zabezpieczenie papieru, należy zaznaczyć, że PWPW dysponuje każdą z tych technik drukarskich.
Panie wicepremierze, jaki jest następny krok? druk rządowych dokumentów na drukarkach igłowych?