W dniu dzisiejszym na antenie TVN24 pojawiła się wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. W rozmowie z Maciejem Sokołowskim przyznała, że Komisja Europejska jest o krok od nałożenia kar na Polskę.
Polski rząd nie respektuje postanowień KE
W kwietniu zeszłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawiesił Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Jest to pierwszy raz w historii, kiedy TSUE zawiesza instytucję uznawaną przez państwo członkowskie za jego formalnych organ – informował o swoich ustaleniach w Luksemburgu Michał Tracz, reporter TVN24. Sprawa dotyczyła podejrzeń, że system dyscyplinujący polskich sędziów nie jest niezależny i bezstronny. Jak informuje wiceszefowa KE:
“Izba przestała prowadzić własne postępowania, ale zaczęła podejmować decyzje w sprawach karnych, w sprawie uchylania immunitetów, musieliśmy więc interweniować, bo sytuacja rozwija się w bardzo złym kierunku”.
Vera Jouvora w gorzkim tonie o działaniach polskiego rządu
Wniosek o zastosowanie środków tymczasowych z natychmiastowym skutkiem, to jest maksimum tego, co można teraz zrobić. Kiedy widzimy, że kraje Unii Europejskiej nie robią wystarczająco dużo, aby poprawić sytuację, to możemy wysłać skargę do Trybunału i to jest to, co robimy teraz – informowała na antenie wiceszefowa.
“Oczywiście jeśli kraj nie zatrzyma działań, które uznajemy za bezprawne, to możemy wnioskować o kary.”
Nie chce przewidywać, co się stanie i czy polski rząd zastosuje się do nałożonych środków. Kary są ostatecznym możliwym środkiem. Zawsze kiedy kierujemy sprawę do TSUE, oczekujemy, że kraj zastosuje się do decyzji Trybunału. Nie chcę więc przewidywać, ale chce powiedzieć, że opcja kar istnieje – podsumowała.
Przypomnijmy środki, o jakie wnosi KE w sprawie polskiej izby dyscyplinarnej:
- Zawieszenie możliwości decydowania o uchyleniu immunitetów przez Izbę Dyscyplinarną.
- Zawieszenie decyzji już podjętych w sprawie immunitetów.
- Zawieszenie stosowania przepisów, które uniemożliwiają bezpośrednie stosowanie unijnych przepisów, gwarantujących niezależność oraz wysyłanie pytań do unijnego Trybunału, a także kwalifikujących takie działania jako przewinienia dyscyplinarne.
Do Polski zostały już wysłane dwa listy z upomnieniami. Polski rząd zdaje się nie respektować postanowień Unii Europejskiej. W świetle aktualnych wydarzeń wydaje się, że powinniśmy bacznie śledzić relacje Polska-UE.
Źródło: TVN