Paweł Kukiz postawił we wtorek ultimatum prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jeśli ten nie spełni żądań muzyka, może zapomnieć o wsparciu podczas wspólnych głosowań. To kolejny raz kiedy piosenkarz próbuje publicznie zagrozić partii rządzącej, że odejdzie z cichej koalicji z Kaczyńskim. Sam prezes milczy w sprawie Kukiza. Na jego bunt zawsze odpowiada ktoś mniej znaczący w PiS, ktoś kto prędko zamyka usta muzykowi i pokazuje mu jego miejsce w szeregu. “Paweł Kukiz jest trupem politycznym” – twierdzi osoba z otoczenia władzy.
Paweł Kukiz oświadczył we wtorek, że jeżeli do końca września Prawo i Sprawiedliwość nie uchwali ustawy o sędziach pokoju, to posłowie jego ugrupowania przestaną głosować tak, jak partia rządząca.
Tymczasem jak się okazuje, Prawo i Sprawiedliwość ostentacyjnie ignoruje polityczne potrzeby Pawła Kukiza. Środowisko PiS twierdzi, że to nie czas na realizację postulatów muzyka, gdyż obecnie państwo polskie ma znacznie więcej “palących problemów”, którymi musi się zająć.
– Myślę, że w tym momencie jest dużo więcej i bardziej palących problemów, którymi powinniśmy się zająć, czyli kwestia budżetów gospodarstw domowych i wsparcia tych, którzy mogą być wykluczeni energetycznie – mówił w programie “Tłit” Wirtualnej Polski poseł PiS Rafał Bochenek. – Uważam, że ustawa o sędziach pokoju, z uwagi na kwestie koalicyjne, powinna być poddana dyskusji na pewno w ramach naszego klubu i na forum parlamentu – dodał. Jednak nie teraz.
Jeden z bliskich współpracowników Pawła Kukiza nie przebiera w słowach. – Oszukali nas! Paweł chodzi wściekły, bo wie, że z jego planów wyjdą nici. Kaczyński zrobił swoje – stwierdził.
Czy to początek końca Pawła Kukiza?