Wraz z upływem czasu pojawia się coraz więcej kulisów w sprawie zakupu respiratorów przez Szumowskiego. 26 czerwca firma E&K, która nie wywiązała się z dostawy 1241 respiratorów dla polskiego rządu, wysłała ostatni przelew do Ministerstwa Zdrowia. Od tego czasu nie spłaciła ani złotówki z zaległych niemal 70 milionów złotych, które dostała w połowie kwietnia. Pytane o potężne manko w państwowej kasie Ministerstwo Zdrowia i CBA milczą. Dzienne światło ujrzała właśnie szokująca “umowa” serwisu respiratorów. Wypisali ją odręcznie, jakby “na kolanie”,
Od końca czerwca Ministerstwo Zdrowia nie dostało od handlarza bronią ani złotówki. Od 35 milionów euro przekazanych firmie E&K odliczono 9 milionów za dostarczone 200 respiratorów, ale doliczono 3,6 mln euro kar za niedotrzymanie warunków umowy. Firma Izdebskiego spłaciła z tego jedynie 14,2 mln euro. Przy czym ostatnia wpłata na konto Ministerstwa Zdrowia miała miejsce 26 czerwca.
A to oznacza, że E&K od dwóch miesięcy nie oddało do państwowej kasy 15,4 mln euro. Przy dzisiejszym kursie, to ponad 68 mln złotych, przy kursie z dnia podpisywania umowy to niemal 74 miliony złotych. Do tego dochodzą odsetki.
Sprawa nabiera tempa. Opublikowano właśnie odręczną umowę, w której firma zobowiązuje się do serwisowania sprzętu medycznego “bez gwarancji, bez listy dostawców części zamiennych, bez paszportów urządzenia. “Przedsiębiorca”, który zatrudnia JEDNĄ osobę zapewnił “profesjonalnie” na piśmie, że będzie je serwisować. Takich złodziei jak na Nowogrodzkiej Polska jeszcze nie widziała” – pisze Jacek Fogiel i publikuje zdjęcie owego zobowiązania:
Czytaj także: Jakimowicz pisał o “lewackich faszystach”, więc zablokowali mu konto. “Facebook to nie TVP”
Komentujcie i udostępniajcie!!!
źródło: facebook.pl