fbpx

Mity Banasia, o darczyńcy kamienicy i domu na wsi, żołnierzu AK, działaczu “S”. Zaskakujące zmiany właścicieli.


Subksrybuj nas na Google News
[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] M [/boombox_dropcap]

iał wykupić mieszkanie z odszkodowania, ale nagle odzyskał kamienice i wpisał tam Banasia. Zadziwiające zwroty akcji w życiorysie Stachowskiego. Kamienica będąca na liście utraconych budynków przez miasto Kraków odnalazła swojego właściciela.

Rzeczpospolita dotarła do dokumentów które całkowicie podważają to co mówił Marian Banaś o Henryku Stachowskim od którego dostał kamienicę w Krakowie i dom na wsi. Miał to być zasłużony żołnierz AK, tymczasem jego dane nie widnieją w rejestrze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

Jedyna działalność opozycyjna to napad na Komunalną Kasę Oszczędności w Myślenicach

Stachowski w maju 1945 r. Stachowski z grupą pięciu osób napadł z bronią w ręku na Komunalną Kasę Oszczędności w Myślenicach, zabierając 130 000 zł. Został aresztowany i skazany. Ówczesne władze przypisały ta akcję wywrotowej grupie wobec państwa “Cement”. Organizacja ta działała tylko trzy miesiące i dokonała dwóch napadów.

M. Banaś odwołał szefa kontroli wewnętrznej bo ten chciał dymisji Arkadiusza B. Pancerny Marian twierdzi, że nic nie wie.

Stachowski był potraktowany przez sąd wyjątkowo łagodnie. Za zarzut z art. 1 dekretu, który m.in. za udział w związku mającym na celu „obalenie demokratycznego ustroju państwa” przewiduje karę śmierci. Jednak wojskowy sąd umorzył zarzut przeciwko Stachowskiemu, że „od 1 lutego 1945 r. do 9 lipca 1945 r. należał do tajnej, niebezpiecznej organizacji Armii Krajowej mającej na celu obalenie demokratycznego ustroju państwa”. Z więzienia wyszedł po odbyciu 2,5 roku kary.

Działalność opozycyjna Stachowiaka to tylko opowiadania Banasia

Brak jest innych śladów działalności opozycyjnej w czasach PRL, o których mówił Banaś. Wręcz przeciwnie notatka funkcjonariusza UB potwierdza, że był pokornym obywatelem. Ubek napisał : „dobry pod względem moralnym”, „bez nałogów”, „do obecnego ustroju wrogiej działalności nie przejawia”.

Miała być druga Ameryka, a wyszła Sycylia. Szef ABW i Banaś mieli powiązania biznesowe. Morawiecki o niczym nie wiedział pomimo, że śledztwo trwało od 2017r. ?

Stachowski miał być czynnym działaczem solidarności w w domu handlowym Jubilat . Rzeczpospolita wystąpiła z zapytaniem do IPN w tej sprawie. Nie odnotowano żadnej działalności Henryka Stachowskiego.

Prezes Stowarzyszenia Sieć Solidarności Edward Nowak mówi: – Ja o panu Stachowskim dowiedziałem się od Mariana Banasia.

Żyjący na skraju biedy Stachowski w błyskawicznym tempie odzyskuje nieruchomości i wpisuje w KW Mariana Banasia.

Stachowski wystąpił z pozwem do skarbu państwa o odszkodowanie za prześladowanie w czasach PRL. Twierdził że był „jak obywatel drugiej kategorii”. Miał trudności z pracą, był „inwigilowany i śledzony”  „zaraz stawiła się u mnie SB-cja i zabroniono mi chodzić do pracy i kontaktować się z moimi kolegami”, co trwało przeszło rok (na liście osób internowanych w stanie wojennym Stachowskiego nie ma – red.). Później często wzywano go na przesłuchania i straszono – pisał w pozwie. Dlaczego jednak nie ma śladów w IPN?

Nic tego nie potwierdza, ale dostaje odszkodowanie 68 tysięcy zł. Wszystko dzieje się dość szybko. Pozew o zapłatę złożył w marcu 1999r, a wyrok Sądu zapadł w już październiku. Pieniądze miały być przeznaczone na wykup mieszkania komunalnego, lecz nigdy tego nie zrobił.

Program “Willa+” Banaś dostał willę, rodzina Kaczyńskich dostała willę, a Rydzyk mercedesy. Ryba psuje się od głowy.

Rodzina Stachowskiego starała się odzyskać kamienice od kilku lat. W 1993 r. siostra Henryka S. złożyła wniosek do urzędu o wydanie nieruchomości, ale ze względu na brak postanowień spadkowych nieruchomość nie została wydana. W kamienicy zamieszkiwało rodzeństwo Stachowiaka.

Po śmierci siostry Stachowiaka budynek przejęło miasto. Najpierw Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej, a następnie zarząd Zarząd Budynków Komunalnych. Gdy na początku lat 90. likwidowano tę pierwszą instytucję… zaginęły dokumenty dotyczące przejęcia nieruchomości w zarząd.

Od 1998 r. kamienicę próbował Henryk Stachowski. Również bez powodzenia, bo nie posiadał dokumentów o przejęciu spadku po siostrze. Z kompletem papierów w urzędzie zjawił się dwa lata później. 

Nagłe przyspieszenie i zwrot

Stachowski w kilka miesięcy odzyskuje kamienicę w Krakowie przy Krasickiego 24, a w maju 2000r. w KW kamienicy pojawia się wpis na rzecz Mariana Banasia.

Pokoje na godziny remontowane były z pieniędzy podatników. Ponad Pół miliona złotych dostała firma Banasia.

Marian Banaś przyjmuje kamienicę, na remont dostaje dotacje, remontuje i wynajmuję ja najemcy, który urządza tam pokoje na godziny.


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments