Zaległa zapłata.
Spłaty 140 tys. złotych długu od jego partii Kornela Morawieckiego, ojca premiera domaga się Janusz Kulesza. To przedsiębiorca, który wyremontował siedzibę Wolnych i Solidarnych przy ul. Wiejskiej w Warszawie.
Jak ujawnił Onet, mimo wykonanej pracy, Kulesza nie otrzymał wynagrodzenia. Gdy sąd nakazał spłatę wynagrodzenia, komornik odkrył, że na koncie partii Morawieckiego jest zaledwie 57 złotych.
4 czerwca sąd ma zająć się odwołaniem Morawieckiego, który twierdzi, że protokół odbioru prac remontowych, który odbierał osobiście, podpisał „wskutek błędu”. Z kolei przedsiębiorca o całej sprawie zawiadomił prokuraturę – jego zdaniem już w momencie zlecenia remontu, Morawiecki nie miał zamiaru mu zapłacić.
Jak ujawnił Kulesza spłatę długu partii Morawieckiego zaoferował mu Maciej Wyszoczarski, dyrektor z PKO BP, związany z Mateuszem Morawieckim. Miał zasugerować przekazanie pieniędzy „pod stołem”. Wyszoczarski bronił czytaj dalej