Morawiecki kolejny raz złapany na kłamstwie. Nagranie hitem sieci!


Flickr ilustracja

Szef polskiego rządu ma niewielką wiarygodność w oczach wielu komentatorów polityki. Premier dopuszcza się notorycznych przekłamań, co potwierdzają przegrane przez niego procesy. Jego krętactw jest tyle, że TVN24 wydał nawet specjalny cykl programów “Nieprawdy premiera”, gdzie prostowany jest jego wypowiedzi. Najnowsza, dotycząca środków z Krajowego Planu Odbudowy, jest prawdziwym hitem Internetu. Mateusz Morawiecki wyjaśnił samego siebie, wystarczyło zestawić 2 wygłoszone przez niego przemowy.

Znikające miliardy z KPO

Jeszcze nie tak dawno obóz Zjednoczonej Prawicy chwalił się potężnym transferem finansowym, jaki czeka nasz kraj, czyli środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Na ulicach miast pojawiły się nawet billboardy promocyjne, gdzie szczycono się kwotą nadchodzącego transferu, czyli 770 miliardami złotych. 770 miliardów, zapamiętajcie dokładnie, bo jest to kluczowe w kontekście tego tekstu. Jak dotychczas nie uzyskaliśmy jeszcze nawet funta kłaków z tej puli, co brzmi szczególnie przerażająco w kontekście pożyczki z Chin, jaką kilka dni temu wzięły Spółki Skarbu Państwa. Poniżej jeden z banerów, który miał symbolizować sukces. Na akcję promocyjną wydano miliony złotych.

Jednak obecne relacje Polski z Unią Europejską prezentują się na tyle źle, że możemy jedynie pomarzyć o otrzymaniu wsparcia. Są nawet reprezentanci obozu “dobrej zmiany”, jak profesor Krasnodębski, którzy otwarcie mówią, że “Unia jest większym zagrożeniem dla Polski niż Rosja”. I co ciekawe, nagle potencjalna kwota 770 miliardów zaczęła się drastycznie zmniejszać w przekazie decydentów z Nowogrodzkiej. Podczas wczorajszego wywiadu w TVP Mateusz Morawiecki mówił o sumie kilkukrotnie mniejszej. – KPO to jest tylko 120-130 miliardów złotych, zaokrąglając – rzucił premier. Problem w tym, że podczas wcześniejszego przemówienia w sejmie wyraźnie wspomniał o 770 miliardach.

Dlaczego nagle drastycznie umniejsza się wartość przyznanych nam środków? Rozbieżność premiera możecie zobaczyć poniżej:

Exit mobile version