Naczelna Rada Lekarska (NRL) wystosowała dramatyczny apel do rządu Morawieckiego. Prosi w nim, aby władza radykalne zwiększenie dostępu do badań na wykrycie obecności koronawirusa.
Zdaniem członków prezydium NRL za upowszechnieniem testów przemawiają nie tylko względy zdrowotne, ale także gospodarczo-ekonomiczne.
„Zwiększenie liczby badań da nam realny obraz rozprzestrzeniania się koronawirusa, który może być większy, niż nam się wydaje.
Da odpowiedź, kto jest zdrowy i zdolny do pracy, co skróci kwarantanny domowe. Masowa kwarantanna pociąga za sobą olbrzymie koszty, a nieuzasadnione jej wprowadzenie może doprowadzić do trudnej sytuacji gospodarczej i epidemiologicznej, czego musimy uniknąć” – przekonuje NRL.
Jej zdaniem dostęp do testów osłabi zauważalne już przejawy paniki. „Każdy obywatel z objawami wskazanymi w zaleceniach epidemiologicznych powinien mieć możliwość wykluczenia choroby, co zapewni mu spokój oraz da pewność, że nie stanowi zagrożenia dla swoich bliskich i otoczenia. Takie działanie, obok bieżących zaleceń władz, może skuteczniej studzić emocje niż kolejne apele” – piszą lekarze.
Dodali, że w sytuacji braku odpowiedniego i potrzebnego wyposażenia, żaden polski lekarz nie będzie w stanie w pełni wykorzystać swojej wiedzy i umiejętności walcząc o zdrowie pacjentów, nie narażając jednocześnie siebie oraz innych. Ich zdaniem niezrozumiałe jest również wprowadzanie bezterminowych regulacji ustawowych wyłączających znaczną część placówek medycznych z oczywistego prawa dokonywania zakupów potrzebnych wyrobów medycznych. Ich zdaniem wprowadzony do ustawy Prawo farmaceutyczne zakaz sprzedaży tych wyrobów, a taki zaistnieje w przypadku objęcia tych wyrobów stosownym obwieszczeniem Ministra Zdrowia, doprowadzi do pozbawienia pacjentów prawa do opieki sprawowanej przez wybraną przez pacjenta placówkę..
Pamiętajmy, aby kierować się do oddziału zakaźnego. Wizyta w innej placówce nieposiadającej odpowiedniego zaplecza, np. u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, naraża innych pacjentów” – przypomnieli lekarze.
Lekarze apelują do ministra zdrowia o rękawiczki, maseczki i fartuchy. Ich brak paraliżuje szpitale
Naczelna Rada Lekarska apeluje do ministra zdrowia o szybkie doposażenie szpitali i testy na koronawirusa dla personelu medycznego, który opiekuje się zakażonymi
“W sytuacji braku odpowiedniego i potrzebnego wyposażenia żaden polski lekarz nie będzie w stanie w pełni wykorzystać swojej wiedzy i umiejętności, walcząc o zdrowie pacjentów, nie narażając jednocześnie siebie oraz innych” – czytamy w apelu Naczelnej Rady Lekarskiej do ministra zdrowia.
Samorząd lekarski zareagował na spływające z całego kraju dramatyczne informacje lekarzy, którym brakuje podstawowych przyborów chroniących przed zakażeniem koronawirusem.
Proszą o maseczki, rękawiczki, fartuchy i płyny dezynfekujące. “Zagrożenie epidemiologiczne w Polsce z dnia na dzień wzrasta. Władze państwowe powinny zapewnić odpowiednie zaplecze i środki, aby lekarze, pielęgniarki oraz inni przedstawiciele personelu medycznego byli odpowiednio przygotowani i mieli zapewnione wymagane i zalecane środki ochrony osobistej. Jest to niezbędne dla lekarzy, całego personelu medycznego oraz pacjentów” – napisali.