Niespokojna noc w Warszawie. Gaz pieprzowy i bitwa na śnieżki – kolejni zatrzymani! #StrajkKobiet powrócił!


kontra_policja

W Warszawie policja znów użyła gazu wobec protestujących. Znów są zatrzymani. Po kilkutygodniowej przewie Strajk Kobiet został wznowiony. W godzinach wieczornych na warszawskim rondzie de Gaulle’a rozpoczął się nowy “sezon protestowy”. Uczestnicy i uczestniczki sprzeciwiają się wyrokowi Trybunały Konstytucyjnego oraz zapowiadanym zmianom dotyczących możliwości odmowy przyjmowania mandatów.

Wracamy. Ćwiczymy się w oporze, tak jak ćwiczymy się w wolności 

zapowiadała Mata Lempart (szefowa Strajku) przed protestem

Bitwa na śnieżki

Organizatorki ze Strajku Kobiet uważają, że decyzja wprowadzenia ustawy o zakazie odmowy przyjęcia mandatu podyktowana jest strachem.

Policja cały czas informowała o tym, że zgromadzenie jest nielegalne. Natomiast wzburzony tłum krzyczał: Wzywamy policję do rozejścia się. Na wysokości ul. Kruczej policjanci złapali się za ręce i utworzyli kordon, ale ostatecznie rozstąpili się.

Demonstrujący zablokowali policyjny radiowóz w centrum Warszawy. Chwilę wcześniej wciągnięto do niego radiowozu nastolatka. Wśród blokujących znalazła się grupa Polskie Babcie.

Natomiast przy Sejmie policja utworzyła blokadę i utworzył się zator. W stronę funkcjonariuszy były rzucane śnieżki. Podczas wydarzenia zatrzymano Bartosza Kramka z Fundacji Otwarty Dialog. Świadkowie zatrzymania informują, że po prostu robił filmy z zrzucania śnieżkami.

Noc interwencji

Na miejscu został zaatakowany gazem dziennikarz Gazety Wyborczej, który relacjonował protest:

Na miejscu nie zabrakło interwencji poselskich – wśród polityków m.in. znajdowali się Michał Szczerba, Klaudia Jachira, Maciej Kopiec czy Monika Falej.

Zapowiadane zostało dojście do Strajku innych organizacje, w tym m.in. Koalicji Antyfaszystowskiej, Federacji Anarchistycznej czy Koalicji Wolnościowej

Zobacz również:

Exit mobile version