Jan Filip Libicki z PSL nie poparł kandydatury człowieka PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Teraz senator z niepełnosprawnością dostaje pogróżki.
Jan Filip Libicki otrzymał sms z pogróżkami po tym, jak mimo wcześniejszej deklaracji poparcia kandydata PiS-u na RPO zdecydował się wstrzymać od głosu. Senatorowi z niepełnosprawnością zagrożono, że jego wózek “może mieć awarię”.
Sympatyk PiS grozi Janowi Filipowi Libickiemu?
W senackim głosowaniu odrzucono kandydaturę reprezentanta PiS Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. 49 senatorów zagłosowało przeciwko niemu, 48 za, a 2 wstrzymało się od głosu.
Początkowo polityk PSL deklarował poparcie dla Wróblewskiego, który przekonać miał go swoimi poglądami dotyczącymi aborcji embriopatologicznej.
Ostatecznie Libicki podczas czwartkowego głosowania wstrzymał się od głosu. Oznacza to, że Sejm powtórnie, już po raz piąty, wskazać będzie musiał kandydata na stanowisko RPO.
Jan Filip Libicki prawdopodobnie nie spodziewał się jakie przykrości czekają go po zmianie zdania. Polityk miał otrzymać od sympatyków PiS sms ze wstrętnymi pogróżkami.
Skandaliczna wiadomość
Reprezentujesz ludzi nie siebie nie bądź taki mądry jak wózek będzie miał awarie – ujawnił treść smsa senator Libicki.
Polityk przyznał, że podobne groźby otrzymywać miał w mediach społecznościowych już wcześniej, gdy zadeklarował swoje poparcie dla kandydata PiS-u. Teraz zmienić się miał jedynie nadawca.
– Żeby być uczciwym, muszę jednak powiedzieć, że gdy opinia publiczna dowiedziała się, że rozważam poparcie posła Wróblewskiego, to z drugiej strony dostawałem podobne wiadomości, tylko że wysyłane na Facebooku i e-mailem – powiedział Jan Filip Libicki – Wtedy było tego więcej – zaznaczył.