Komisja Europejska poinformowała w środę, że przeznaczyła 200 tys. euro na pomoc humanitarną dla Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC), za której pośrednictwem środki trafią do migrantów na Białorusi. UE zabezpieczyła też dodatkowe 500 tys. euro na ten cel. Ta sprawa podzieliła polityków Prawa i Sprawiedliwości – Beatę Szydło i Mariusza Kamińskiego, którzy postanowili na Twitterze wyrazić stanowczo swoje różnice w pojmowaniu rzeczywistości. Według byłej premier, pomoc ze strony Komisji Europejskiej to działanie na rzecz Łukaszenki.
Szydło: Unia działa na rzecz Łukaszenki
Przeznaczenie przez KE 700 tys. euro na pomoc dla sprowadzanych przez Białoruś migrantów jest działaniem na rzecz Łukaszenki. To gest zły i kompletnie bezmyślny, szczególnie w kontekście braku realnej pomocy KE dla setek więźniów politycznych na Białorusi.
W środę wieczorem była premier napisała też:
“Kanclerz Angela Merkel łamie wszelkie zasady UE, samodzielnie rozmawiając z Mińskiem i Moskwą. Jej zachowanie przypomina najgorsze momenty historii, gdy traktowano kraje Europy Środkowej jako obiekty politycznego handlu. Nie może być zgody Polski na takie postępowanie Niemiec”
Kamiński: Unia zadziałała sprawnie
Kamiński: Z satysfakcją przyjąłem decyzję KE dot. przekazania 700 tys. euro dla organizacji międzynarodowych i humanitarnych na pomoc dla migrantów na granicy po stronie Białorusi. Traktuję to jako odp. na apel MSW wzywający do podjęcia natychmiastowych działań przez te organizacje.