fbpx

Polska dyplomacja zajmuje się utrudnianiem dostępu do aborcji w Czechach.


Subksrybuj nas na Google News

Ministerstwo Zdrowia Czech otrzymało list, w którym Ambasada RP żąda ograniczenia prawa do aborcji dla Polek, odwołując się do “szacunku dla procesów demokratycznych i wartości kulturowych”

Sukcesów naszej dyplomacji za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy trudno się doszukać. Polska nie uczestniczy już w żadnych kluczowych rozmowach międzynarodowych. Strategia bezkrytycznego poparcia Trumpa przyniosła naszemu krajowi wiele strat. Korzyści nie przyniosło popieranie Wielkiej Brytanii występującej z Unii Europejskiej. Polska przestała się liczyć jako partner do rozmów na arenie międzynarodowej. Nie mamy już żadnych sojuszników w UE, oprócz Węgier, które za swojego głównego sojusznika uważają Władymira Putina. Teraz okazuje się, że polska dyplomacja dba o “szacunek dla procesów demokratycznych i wartości kulturowych” wysyłając list z żądaniem nieułatwiania aborcji Polkom, które podejmą tę trudną decyzję.

PiS ostro reaguje na zagranicznych polityków, którzy wypowiadają się krytycznie o zmianach ustrojowych, jakie wprowadza partia rządząca w Polsce. Nie mają jednak zahamowań, aby komentować wprowadzane w innych krajach nowe rozporządzenia.

“Nie ułatwiajcie aborcji Polakom w Czechach” – pisze Ambasada w Pradze do Ministerstwa Zdrowia w Czechach

Z punktu widzenia stosunków polsko-czeskich postrzegamy zatem jako niefortunne, jeśli propozycje legislacyjne dotyczące legalizacji komercyjnej turystyki aborcyjnej są otwarcie usprawiedliwione intencją obchodzenia polskiego ustawodawstwa chroniącego nienarodzone życie ludzkie, a propozycje te mają skłonić polskich obywateli do naruszania polskiego prawo. Przyjęcie tak umotywowanej legislacji wydaje nam się krokiem niezgodnym z doskonałymi stosunkami między naszymi krajami – napisał w liście Antoni Wręga.

To nie jest dość powszechne. „Nie pamiętam żadnego takiego listu, jesteśmy ministerstwem, które nie jest w centrum starć dyplomatycznych” – odpowiada Radek Policar, wiceminister ds. Ustawodawstwa i prawa.

Dwustronicowy list został podpisany przez polskiego Chargé d’affaires Antoni Wrega, a jego treść dotyczy poprawki Senatu do ustawy o aborcji, która jest obecnie przedmiotem dyskusji w izbie wyższej parlamentu. Nowelizacja ma na celu doprecyzowanie warunków, na jakich cudzoziemki mogą poddawać się aborcji w Czechach, podczas gdy obecnie pytanie dotyczy w szczególności Polaków, którzy szukaliby tu interwencji po prawie całkowitym zakazie ciąży w Polsce.

Polska szanuje suwerenność Czech, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie

Wrega najpierw zapewnia ministra zdrowia Czech, że Polska szanuje suwerenność Republiki Czeskiej, proces legislacyjny i opinię większości czeskiego społeczeństwa na temat aborcji. „Ale takiej postawy i szacunku dla procesów demokratycznych i wartości kulturowych oczekujemy również od strony czeskiej” – pisze Wrega. A te demokratyczne procesy obejmują orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który jesienią ubiegłego roku orzekł o aborcji, a także prawo europejskie, które pozwala poszczególnym państwom członkowskim na ustalanie takiej polityki.

Wręga grozi pogorszeniem relacji

Według Wregi przyjęcie propozycji Senatu doprowadziłoby do rozkwitu turystyki aborcyjnej w Czechach, pozwoliłoby obywatelom polskim na łamanie praw ich własnego kraju, a także zakłóciłoby relacje czesko-polskie. „Z punktu widzenia stosunków polsko-czeskich uważamy zatem za niefortunne, jeśli propozycje legislacyjne dotyczące legalizacji komercyjnej turystyki aborcyjnej są otwarcie usprawiedliwione intencją obchodzenia polskiego ustawodawstwa chroniącego nienarodzone życie ludzkie, a propozycje te mają skłonić polskich obywateli do naruszania Polskie prawo. Przyjęcie tak umotywowanej legislacji wydaje nam się krokiem niezgodnym z doskonałymi stosunkami między naszymi krajami ”– pisze polski Chargé d’affaires i podsumowuje list:„ Dlatego uważamy to za wysoce niestandardowy, jeśli zmiany legislacyjne mają bezpośrednio wpływać na debatę w Polsce ”.

Ministerstwo odpowiada – “mamy różne poglądy”

„Nie sądzę, żeby to był incydent dyplomatyczny” – napisał w e-mailu zastępca Policar. „I nie sądzę, żeby to pogorszyło stosunki polsko-czeskie, o czym mówiliśmy też ambasadzie RP w Czechach. Mamy dobre, długoterminowe relacje robocze z kolegami z polskiego Ministerstwa Zdrowia i wierzę, że tak będzie nadal. Po prostu mamy różne poglądy na niektóre kwestie, tak jak ma to miejsce w przypadku ”.

W każdym razie polska presja wydaje się nie przynosić efektów – Ministerstwo Zdrowia popiera poprawkę Senatu, wspomniana komisja zdrowia skinęła głową, a żaden z wezwanych senatorów nie zmieni zdania pod wpływem listu Wręgi. Kolejne fiasko polskiej dyplomacji.

Źródło Respekt.cz


Like it? Share with your friends!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
znam życie
znam życie
3 lat temu

Czesi to mądry naród.Nie pozwolą się mieszać do swoich spraw n i k o m u !