[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] R [/boombox_dropcap]
Rząd Polski nie jest zainteresowany wpływami z podatków takich firm jak Google. Premier znowu wprowadza w błąd Polaków, że trwają prace nad wprowadzeniem takiego podatku, bo właśnie Polska zagłosowała przeciw takim rozwiązaniem w UE.
Niedawna wypowiedź wiceprezydenta USA Mike Pence’a podczas jego wizyty w Polsce wywołała konsternację. Podczas konferencji prasowej z Morawieckim podziękował za niewprowadzenie podatku cyfrowego. Nikt wcześniej nie wiedział o takich ustaleniach pomiędzy Polską i USA.
Ministrostwo finansów twierdzi że prace w temacie podatku cyfrowego trwają. Ale polscy parlamentarzyści w UE odrzucili własnie takie rozwiązania proponowane przez UE.
W wielkim uproszczeniu o podatku od zysku, czyli o podatku dochodowym.
Najpierw trzeba wytłumaczyć o co chodzi z tym podatkiem? Najprościej będzie na zwykłym pracowniku zatrudnionym w firmie “X” w miejscowości “ABC”. Pracownik otrzymuje pensje od pracodawcy, ten odprowadza od niej zaliczkę na podatek dochodowy. Ten podatek wpływa do urzędu skarbowego w miejscowości ABC.
Z firmami jest inaczej. Firma ma jedną główna siedzibę załóżmy miejscowość “XYZ”, ale prace dla niej lub usługi wykonywane mogą być w dowolnym miejscu na świecie. Zakładamy więc, że pracownik wykonał jakąś pracę, więc firma też uzyskała z tego jakąś korzyść. Unia Europejska chce żeby podatek od zysku tej firmy był odprowadzany w miejscu gdzie został wytworzony, czyli tam gdzie pracował ten pracownik. W naszym przypadku w miejscowości ABC, nie tak jak chcą amerykanie “XYZ”
Główne siedziby naszych teoretycznych firm zakładane są w rajach podatkowych, albo w krajach gdzie podatki są o wiele niższe. W ten sposób omija się płacenie podatku dochodowego, w kraju gdzie ten dochód został wytworzony.
Marzec 2018. Projekt dyrektywy Komisji (Rządu) Uni Europejskiej, chętnie przyjęty przez Polskę bo oznacza wpływ w 2020 r. minimum 217 mln zł. (Skiba wiceminister finansów mówił że może to być nawet 500 mln zł)
Szantaż polityczny: ,,Zasoby za Przyjaźń “.Amerykanie chcą dostępu do polskiej miedzi !
W marcu 2018 r. powstał projekt projekt dyrektywy dotyczącej podatku od usług cyfrowych. Jego treść w większości poparły rządy wszystkich członków Unii w tym Polska. Premier Morawiecki powiedział wtedy-
„Przede wszystkim jesteśmy jednym z głównych państw członkowskich, które za każdym razem, na każdym posiedzeniu Rady Europejskiej – i teraz za kilka dni, gdy będę w Brukseli, na pewno też będę o tym mówić: dość z rajami podatkowymi, wprowadźmy opodatkowanie również gigantów cyfrowych”.
I potwierdził to samo w tym roku w Brukseli
„Polska wspiera dodatkowe wpływy do unijnego budżetu, w tym nowe inicjatywy, o których często wspominają ostatnio prezydent Macron i kanclerz Merkel, jak podatek cyfrowy. To następna forma walki z rajami podatkowymi” – powiedział Premier Morawiecki
Ponieważ potrzebował kasy na piątkę Kaczyńskiego to zagroził nawet, że sam będzie wprowadzał ten podatek jeżeli Unia będzie się ociągać.
„Jeśli chodzi o wprowadzenie podatku cyfrowego, chcemy to zrobić razem z wszystkimi państwami UE, ale przykład austriacki pokazuje, że jeżeli nie będzie konsensusu, to chyba państwa członkowskie będą musiały podejmować te decyzje – mam nadzieję, że już niedługa – same, samodzielnie”- poganiał innych przywódców państw Morawiecki
Francja pierwsza wprowadza nowe regulacje, czeka na zatwierdzenie przez senat. Włochy i Czechy dopinają ostanie szczegóły.
Podatek GAFA (nazwa od pierwszych liter nazw spółek: Google, Amazon, Facebook, Apple) przyjęła Francja. To jeden ze spornych elementów w rozmowach Macrona i Trumpa, ponieważ sprawa dotyczy amerykańskich spółek.