Z**o miękiszonem był i pozostał
Prokurator Generalny Z**o – dla przypomnienia, to ten geniusz, który chyba już przed laty uroił sobie w wannie myśl, topiąc ,,nieumyślnie” służbowego laptopa, by wprowadzić w życie projekt nowelizacji Kodeksu postępowania w sprawie wykroczeń i ,,wręczania” obywatelom mandatów. Myślał, myślał i wymyślił.
Kolejne wierutne kłamstwo
Argument koronny polityków PiS, jest taki, że sądy w 90 procentach przychylają się do nakładanych mandatów przez (po)milicjantów, a w konsekwencji sędziowie ,,tracą” cenny czas na bzdury, miast zajmować się poważnymi sprawami. To kolejne wierutne kłamstwo trafiające na paski w tvp.info. Jak jest w rzeczywistości? Otóż sędziowie, praktycznie wszystkie wnioski, mandaty (90 proc) o ukaranie protestujących odrzucili, wskazując nadgorliwość – panów stosujących wobec bezbronnych, pokojowo nastawionych kobiet gaz łzawiący i pałki teleskopowe.
Miękiszon zawsze będzie miękiszonem
Cel Z**o ma oczywisty. Ścigać, zastraszać i gnębić opozycję za wszelką cenę, nie wyłączając obywateli, blisko 20 mln. inaczej myślących Polaków.
Bystry w latach studenckich pan Z**o, który notabene w mękach przechodził prawniczą edukację, już wtedy swoich kolegów z roku pozywał przed sądy, miast z nimi po męsku jak facet z facetem ,,porozmawiać”. Widać miękiszonem był i takim pozostał.
Reasumując – Z**o odbiera nam, obywatelom, możliwość odmowy przyjęcia mandatu karnego nałożonego przez (po)milicjanta, a tym samym konstytucyjne prawo do obrony przed Temidą. Co więcej, to (po)milicjant wyręczać będzie sąd i wraz z referendarzem sądowym orzekać o naszej winie. Tego by nawet Orban terminujący u Putina nie wymyślił!
Taka absurdalna nowelizacja pana Z**o uderza nie tylko w uczestników licznych pokojowych manifestacji, protestów przeciwko rządowi, lecz przede wszystkim w miliony uczestników ruchu drogowego i spacerujących z pieskami obywateli.
,,Kasa, misiu, kasa…”
Przy okazji, Z**o wymyślił, że to doskonały pomysł na dodatkowe dojenie Polaków z pieniędzy, gdyż Janosikowi-Morawieckiemu wciąż mało i mało. Morawiecki, Z**o i spółka nie mają już na co nakładać podatków. Korzystając z okazji, proponuję opodatkować ilość oddawanych przez nas obywateli spacerujących za dnia i nocy kroków. Jeden (po)milicjant na obywatela i sprawa załatwiona. To tak na marginesie. Jak mawiał śp. trener Janusz Wójcik – ,,Kasa, misiu kasa”
Zainteresowani ,,sprawą mandatów” znają szczegóły projektu pana Z..o wiec nie poruszam prawnych aspektów, lecz mnie, szarego obywatela – jak wspomniałem – wybujała wyobraźnia przez złość i ciekawość pcha w opary absurdu w których porusza się pan Z**o. W swojej zaciekłości nasz bohater zapomniał, że Konstytucja gwarantuje obywatelom obronę swoich praw i dochodzenia niewinności przed Temidą.
Bóg z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości
W konsekwencji teraz władza może nas gnębić za ,,nieposłuszeństwo” m.in. przy pomocy tzw. referendarzy sądowych mających możliwość wydawania nakazów zapłaty. Cóż to za dziwoląg, ten referendarz? Jakiś Bóg z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości? W rękach Z**o to dla niego zbawienie, skoro nie może liczyć na niezawisłych sędziów o czym wielokrotnie się przekonał. To bardzo skuteczny urzędnik. Przecież nie kto inny jak Z**o mianuje referendarzy i sowicie wynagradza ich za posłuszeństwo.
Tylko czy pan Z**o liczy się z tym, że ten niekonstytucyjny przepis wkrótce obejmie i jego? Otrzyma mandat od społeczeństwa, bez możliwości odwołania, bolesny i sprawiedliwy.
Andrzej Nowakowski
- Czy Hołownia wart był KOalicjantów…
- Zmarnowany talent…
- Kamera i taniec: nowe spojrzenie na ruch i jego emocjonalny przekaz w materiałach filmowych
- Linie do produkcji pelletu – co warto wiedzieć przy projektowaniu i budowie?
- Ubezpieczenie grupowe i ubezpieczenie szkolne NNW – na co zwrócić uwagę