Artur Dziambor to przedstawiciel najmniej radykalnego skrzydła Konfederacji. Jego poglądy nie są aż tak szalone jak Korwina, czy Brauna, ale i tak skrajnie kontrowersyjne. Jeszcze kilka tygodni temu głosił, że gospodarka jest ważniejsza niż zdrowie i trzeba wypracować odporność stadną, nie patrząc na ofiary. Teraz znalazł się w sytuacji, gdzie potrzebuje opieki szpitalnej. Oczywiście życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, ale ciekawe czy nadal podtrzymuje swoje poglądy?
Posłowie Konfederacji są znani z głoszenia wyjątkowo abstrakcyjnych teorii, na czele z tą, że “szpitale tak naprawdę są puste, koronawirus to mistyfikacja”. Artur Dziambor był bardziej stonowany, niemniej jednak stanowisko jego stanowisko w podejściu do pandemii było podobne. Koronasceptycyzm w pełnej krasie, wbrew potwierdzonym teoriom naukowym o skuteczności maseczek. Pan Artur może się cieszyć, że trafił na moment, gdy służba zdrowia jeszcze nie jest całkiem sparaliżowana i może mu pomóc. Jeszcze raz życzymy zdrowia!
Wojna polsko-polska. Bezpośrednia relacja z Marszu Niepodległości.