Gazeta Plus w listopadzie zeszłego roku informowała, że z inicjatywy Kancelarii Sejmu zostanie zbudowana wielka brama przed polskim parlamentem. Dziś dowiadujemy się jaki będzie koszt tej zbędnej – w oczach większości obywateli -inwestycji. Kwota zwala z nóg. Czy brama będzie ze złota?
Wielka brama wjazdowa od strony ul. Górnośląskiej ma powstać “w celu ochrony budynku przed demonstracjami”, które regularnie organizowano, gdy PiS wprowadzał kontrowersyjne prawo.
“Inwestycja zredukuje konieczność stosowania przez Kancelarię Sejmu, straż marszałkowską i inne służby, w tym policję, droższych i mniej efektywnych rozwiązań doraźnych, co jest szczególnie istotne w kontekście prób wtargnięcia na teren Sejmu osób nieuprawnionych oraz aktów dewastacji budynków sejmowych” – informowało Centrum Informacyjne Sejmu.
Przetarg wygrała “najtańsza” propozycja
Trzy firmy zorganizowały przetarg. Firma WIBAR-Instalacje złożyła najtańszą propozycję, oczekując od podatników aż 675 tys. zł brutto! Finalnie – jak głosi informacji na stronie Sejmu – wybrano “najtańszą” propozycję.
“Kancelaria Sejmu, Biuro Inwestycyjno-Techniczne informuje, że w przedmiotowym postępowaniu w dniu 10.02.2021 r. została podpisana umowa z firmą WIBAR-Instalacje Sp. z o. o. (…). Wartość umowy brutto: 675 tys. zł” – czytamy w informacji.
Wielka brama
W dokumentacji przetargowej określono, że dwuskrzydłowa brama ma mieć 3 m wysokości i 8,2 m szerokości. Obok zaplanowano dwie furtki, też wysokie na 3 m, a szerokie na 1,36 m.
Centrum Informacyjne Sejmu zaznaczyło, że każdego roku realizowane są różne projekty mające utrzymać na możliwe najwyższym poziomie bezpieczeństwo na terenie Sejmu i nie widzi nic nadzwyczajnego, że próbuje się otoczyć szczególną ochroną mury “polskiej ostoi demokracji”.
Władza odgradza się od obywateli
Większość obywateli wyśmiewa pomysł “utworzenia muru” i punktuje władzę za koszty inwestycji. Można odnieść wrażenie, że brama będzie ze złota, wszak cena jest porównywalna ze średniej wielkości willą pod Warszawą.
Internauci nie pozostawiają suchej nitki na pomyśle rządzących. Pojawiają się głosy twierdzące, że rząd szykuje się na nowe wielkie manifestacje skutkujące kolejnymi “wspaniałymi decyzjami”, które mają obronić Polskę przed “lewactwem” i wykreowanym na potrzeby polityczne, złem. Jeszcze inni przypominają wywiad Kaczyńskiego, w którym zapowiedział, że władza przy okazji kolejnych wyborów nie dopuści do “polskiego ataku na capitol”. “Złota” brama za setki tysięcy może tylko pomóc tej zdeprawowanej , pysznej partii, która już na trzy lata przed wyborami zapowiada, że łatwo władzy nie odda.