„Super Express” poinformował, że Krajowa Administracja Skarbowa odebrała reżyserowi Patrykowi Vedze samochód Lamborghini Aventador, warty 2,5 mln złotych. Prokuratura potwierdza, że nie zostało opłacone cło za pojazd, a dokumenty mogły zostać sfałszowane. Sprawę w uszczypliwy sposób skomentowała na Twitterze Krystyna Pawłowicz.
Do zarekwirowania samochodu przez Krajową Administrację Skarbową doszło w ubiegłym tygodniu. Informację tę potwierdziła rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. W oświadczeniu przesłanym do „Super Expressu” podała, że prokuratura nadzoruje śledztwo o przestępstwo skarbowe dotyczące uszczuplenia należności celno-podatkowych „w związku z uzyskaniem, na podstawie podrobionego dokumentu zwolnienia od należności, sprowadzonego z USA do Polski w 2019 roku. Jak wyjaśniła Wawryniuk, „nastąpiło uszczuplenie należności celnych i podatkowych w kwocie przekraczających 700 tysięcy złotych”
Do informacji tych odniosła się na swoim twitterze sędzia Trybunału Konstytucyjnego i była posłanka Krystyna Pawłowicz:
Krystyna Pawłowicz słynie z butnych i aroganckich wypowiedzi, wobec każdego, kto nie zgadza się z polityką Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem naskakując na Patryka Vegę dała upust swoim emocjom. Pytanie tylko, czy akcja związana ze znanym reżyserem nie jest z góry ukartowana, by ukarać go za niefrasobliwość wobec tej władzy. Czas pokaże.
Piszcie, komentujcie, udostępniajcie.
Czytaj także: Ministerstwo Sprawiedliwości: Prokurator będzie mógł odwołać prezesa firmy bez wyroku sądu.
źródło: wprost.pl