Zwolnienia, zamrażanie pensji urzędników, rezygnacja z nagród – takie skutki epidemii koronawirusa odczują pracownicy samorządowi.
Ty tylko wybrane samorządy z Zamościa, Gdańska, Krakowa, Lublina, Opola i Poznania, ale sytuacja w każdym innym jest podobna
Niestety redukuję 20 osób w urzędzie. Zachęcamy pracowników do przejścia na emerytury, nie przedłużamy umów, nie zatrudniamy nowych osób. Chcemy ograniczyć wydatki w urzędzie związanie z płacami o 20 proc., czyli o ok 2-2,5 mln złotych. Sam również przedstawiłem radnym obniżkę swojego wynagrodzenia o 20 proc.Andrzej Wnuk , Prezydent Zamościa.
W Gdańsku prezydent Aleksandra Dulkiewicz także poprosiła wszystkie wydziały miejskie o propozycje 15-procentowych oszczędności.
Krakowski Magistrat planuje natomiast ograniczyć w tym roku zatrudnienie o ok. 100 etatów. Mimo zapowiedzi podwyżek pensji wiosną tego roku, kierownictwo urzędu zadecydowało też o zamrożeniu pensji urzędników; zrezygnowano także z przyznawania nagród kwartalnych.
Joanna Stryczewska z lubelskiego ratusza, – na tę chwilę w urzędzie zostały zamrożone wszelkie nagrody przewidziane w regulaminie wynagradzania. Magistrat zrealizował natomiast zaplanowane w uchwale budżetowej na ten rok podwyżki wynagrodzeń.Są one pochodną wniosków dwóch działających w urzędzie związków zawodowych, które zwróciły się o to do prezydenta miasta jeszcze w ubiegłym roku. Według danych GUS lubelscy pracownicy samorządowi należą do najniżej wynagradzanych w kraju.
Urząd Miasta Opola, ustami rzecznik Katarzyny Oborskiej-Marciniak poinformował że pieniędzy z funduszu nagród nie będzie wypłacał
Wojciech Kasprzak dyrektor Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta Poznania powiedział, że zarówno ratusz jak i miejskie jednostki organizacyjne “nieustannie dokonują optymalizacji wydatków bieżących przeznaczanych na funkcjonowanie administracji publicznej w mieście, w tym funduszów wynagrodzeń”. Według niego, jedną z przyczyn optymalizacji jest nakładanie na miasto przez ustawy kolejnych zadań publicznych bez wystarczającego zabezpieczenia środków finansowych na ich realizację.
Źródło Serwis Samorządowy PAP
Polska ma jeden z największych rządów na świecie, niestety niewiele z tego wynika
Premier Mateusz Morawiecki nawiązując do kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa, zaapelował o oszczędności w administracji publicznej, w tym samorządowej. Nie wspomniał nic o cięciach wynagrodzeń w swoim rządzie.
Od 2015 roku, czyli od przejęcia władzy przez PiS koszty utrzymania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wzrosły o 122 procent – wskazuje portal Business Insider.
Z raportów przeanalizowanych przez portal ciekaweliczby.pl wynika, że rząd PO-PSL w ciągu czterech lat zwiększył wydatki o 20 milionów złotych, zaś PiS aż o 195 milionów złotych.
Z danych opublikowanych w serwisie wynika, że w latach 2011-2015, czyli za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ze 126,6 mln złotych wzrosły do 146,8 mln złotych. W latach 2015-2018, czyli za rządów PiS, wydatki ze 146,8 mln złotych wzrosły do 342,5 mln złotych, co stanowi ponad dwukrotny wzrost.
W tym nagrody za ciężka pracę
A kiedy rząd obniży sobie pensje w solidarnościowym geście – zapytano Wicepremiera Sasina ?
Odpowiedział atakiem– a kiedy dziennikarzom obniży się pensje ? …. Oczywiście Pani redaktor możemy pracować za darmo – kpi Sasin