Według GUS jeszcze w pierwszym miesiącu pandemii płace rosły, była nadzieja, że kryzys przejdziemy suchą stopą. Tak dużego spadku nie zanotowaliśmy od ostatniego kryzysu bankowego, ale i wtedy nie był tak duży.
Zwolnienia dotknęły 153 tys. osób (bez uwzględnienia mikrofirm). Tylko w kwietniu tyle co podczas całego ostatniego kryzysu bankowego.
Jeśli chodzi o liczbę pracujących, to spadła o aż 153 tysiące w porównaniu z marcem. Rok do roku zatrudnienie zmniejszyło się o 133 tys.
Kwiecień przyniósł bezprecedensowe tąpnięcie na rynku pracy, w samym kwietniu- zatrudnienie spadło aż o ok. 150 tys., czyli prawie tyle co w ciągu całego kryzysu 2008/2009. Równocześnie bardzo mocny zjazd w dół dynamiki płac pokazuje, że firmy istotnie redukują wynagrodzenia” – oceniają ekonomiści Banku Pekao SA
Według GUS średnia płaca w przedsiębiorstwach powyżej 9 zatrudnionych spadła w kwietniu o 204 zł, czyli o 3,7 proc. w porównaniu z marcem i wynosiła 5 285 zł brutto miesięcznie – podano w komunikacie GUS w środę
Dane GUS obejmują jedynie firmy mające ponad 9 pracowników.
Wszystko wskazuje na to, że najmocniej ucierpieli mikroprzedsiębiorcy i to oni zmuszeni byli redukować personel szybciej i mocniej niż większe firmy. Ich nie obejmują te statystyki.
Będziemy zarabiać mniej, bo pracy na rynku będzie mniej.
W kwietniu średnie wynagrodzenie w firmach zwiększyło się o zaledwie 1,9 proc. i wynosiło 5285 złotych brutto. To wzrost najniższy od czerwca 2013 r., a biorąc pod uwagę sięgającą w kwietniu 3,4 proc. inflację, można mówić o realnym spadku przeciętnego wynagrodzenia.
Prognozy dotyczące rynku pracy zakładają, że stopa bezrobocia może pod koniec roku może wynieść pomiędzy 8,5 a 10 proc., a więc byłaby prawie dwukrotnie wyższa niż obecnie. Podwojenie stopy bezrobocia w Polsce prognozuje także Komisja Europejska
Te dane kompletnie rozmijają się z dzisiejszym wpisem Andrzeja Dudy
Dziękuję Przedsiębiorcom i Premierowi @MorawieckiM za świetne spotkanie.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) May 19, 2020
Z #TarczaAntykryzysowa już do 145 000 firm, w których pracuje 1,5 mln osób, trafiło prawie 30 mld zł. Bezpieczeństwo polskich rodzin, ratowanie miejsc pracy, pomoc Przedsiębiorcom, to są moje priorytety.
Morawiecki dzwoni do Brukseli prosi Komisje Europejską o pieniądze. Nie wspomina już o chodnikach.
– Osobiście prosiłem Ursulę von der Leyen, przewodniczą Komisji Europejskiej, o szybką decyzję w sprawie zatwierdzenia programu pomocowego w ramach “tarczy finansowej PFR” dla dużych przedsiębiorstw – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Komisja musi zbadać program pod kątem jego zgodności z prawem pomocy publicznej w Unii Europejskiej dla przedsiębiorstw, które działają na wspólnym rynku.
Konsumenci nie ufni, takiego wskaźnika jeszcze nie norowaliśmy. To w dużym stopniu ograniczy podaż .
Z siła wodospadu zanurkowały wskaźniki zaufania konsumentów, oraz wskaźnik oceny sytuacji finansowej naszych gospodarstw domowych.
Konsument w maju dopiero otwiera oczy po nokaucie. Będzie potrzebował sporo czasu zanim stanie na nogach. pic.twitter.com/Hsv8gGRHfE
— mBank Research (@mbank_research) May 20, 2020
Idą zwolnienia. Milion osób może stracić pracę.
Jeśli państwo nie pomoże firmom, ponad milion osób może stracić pracę – pisze “Rzeczpospolita”. Dziennik podaje, że według szacunków Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) pracę może stracić od 320 do 480 tys. osób w optymistycznym wariancie obniżenia tegorocznego wzrostu PKB do 1 proc. oraz od 1,12 mln do 1,28 mln osób w wariancie pesymistycznym, gdyby PKB odnotował 5-proc. spadek.
– Takie wartości zobaczymy w statystykach, jeśli nie znajdą się nadzwyczajne środki zaradcze – twierdzi główny ekonomista KIG Piotr Soroczyński.