Terlecki oszukał opinię publiczną? Nie wszystkie kluby poselskie zaakceptowały kontrowersyjną podwyżkę.


Jakub Kulesza przewodniczący koła poselskiego Konfederacji zaprzecza słowom wicemarszałka Terleckiego jakoby podwyżki były uzgodnione ze wszystkimi klubami w sejmie.

Najbardziej bulwersująca polskie społeczeństwo sprawa horrendalnych podwyżek dla polityków była dziś programie “Ława Polityków” tematem numer jeden.

Wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki mówił że sprawa wynagrodzeń parlamentarzystów to problem narastający od lat, właśnie teraz PiS zdecydował się go uporządkować.

To wspólna decyzja wszystkich klubów parlamentarnych, żeby uregulować ten problem

– tak wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki tłumaczył plan podwyższenia wynagrodzenia parlamentarzystów.

Ktoś tu nie mówi prawdy. Terlecki albo Kulesza.

Głosowałem przeciw i Konfederacja to jedyne ugrupowanie parlamentarne klub koło, które w całości głosowało przeciw temu projektowi. Byłem zdumiony gdy w piątek rano media poinformowały, że ten projekt był konsultowany z wszystkimi parlamentarnymi siłami, za zgodą wszystkich parlamentarnych ugrupowań. Widocznie dogadały się tylko 4 kluby poselskie  bez zaznajomienia z tematem koła Konfederacji. – mówi szef koła konfederacji

Poseł Kulesza twierdzi że zgłaszał wniosek na początku kadencji aby jeżeli kiedykolwiek będzie omawiana sprawa wynagrodzeń posłów, najpierw omówić ten problem na konwekcji seniorów. Tak się jednak nie stało.

Wszystko było za plecami Konfederacji, nasz głos oczywiście był przeciw Ale nie dlatego że sprzeciwiamy się związaniu  pensji posła czy ministra ze średnią krajową. To akurat uważam, że słuszny kierunek.

Poseł zwrócił również uwagę na realny spadek wynagrodzeń reprezentantów narodu.

Jeżeli spojrzymy ile zarabiał poseł  w 1997 a 2020 roku, to okazuje się że w 97 roku poseł zarabiał aż średnich krajowych, a w 2020 roku tylko półtorej tej średniej krajowej. Teraz po tych podwyżkach ma to być związane, już zawsze ma być około 2,35 średnich krajowych.

Zdaniem posła bardziej bulwersujące od podwyżek wynagrodzeń jest zwiększenie subwencji partyjnych aż o 50%.

To co nas najbardziej zbulwersowało, mówię to jako przedstawiciel ugrupowania, które pobiera subwencje partyjną,  więc jest zaangażowane, to jest podniesienie subwencji partyjnej uwaga aż o 50% i to w czasie kryzysu związanego z rządowym log downem.  Kryzysu który już objawia się w tym że spadek PKB rok do roku za drugi kwartał wyniósł aż 9 punktów procentowych.To jest ostatni czas, ostatnie miejsce na to by rozmawiać dyskutować czy uchwalać podwyżki subwencji partyjnych.

W myśl nowej ustawy poszczególni urzędnicy zarobią:

  • prezydent: 25 981 zł brutto (obecnie 12,6 tys. zł brutto)
  • pierwsza dama: 18 tys. zł brutto (obecnie bez pensji)
  • marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł brutto (obecnie 14 tys. zł brutto)
  • wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł brutto (obecnie 12 tys. zł brutto)
  • premier: 21 984 zł brutto (obecnie 11 tys. zł brutto)
  • ministrowie: 17 987 zł brutto (obecnie 10,1 tys. zł brutto)
  • wiceministrowie: 16 988 zł brutto (obecnie 8 tys. zł brutto)
  • wojewodowie: 14 989 zł brutto (obecnie 11-12 tys. zł brutto)
  • wicewojewodowie: 12 990 zł brutto (obecnie 11 tys. zł brutto)
  • posłowie i senatorowie 12 600 zł brutto (obecnie 8 tys. zł brutto)

To jednak nie wszystko. Mocno w górę pójdzie także roczna subwencja dla partii politycznych.

Jak będzie policzona podwyżka? Bardzo prosto. Do dotychczasowego wzoru matematycznego w ustawie o partiach politycznych dopisano “x 1,5”. To oznacza, że rocznie partie dostaną 1,5 raza więcej niż obecnie.

Będzie to wyglądało tak:

  • PiS: 34,9 mln zł (wcześniej 23,3 mln zł)
  • KO: 29,8 mln zł (wcześniej 19,9 mln zł)
  • Lewica: 17,1 mln zł (wcześniej 11,4 mln zł)
  • PSL: 12,4 mln zł (wcześniej 8,3 mln zł)
  • Konfederacja: 10,2 mln zł (wcześniej 6,8 mln zł)
Exit mobile version