Tragedia w szpitalu. Zginęło dziesięcioro noworodków. Pożar miał miejsce w stanie Maharaszta w zachodnich Indiach. Jednak Siedmioro dzieci udało się uratować. Dodatkowo szef rządu stanowego Uddhav Thakre zarządził natychmiastowe dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru.
Tragedia w szpitalu.
Pożar na oddziale dla wymagających opieki medycznej noworodków wybuchł o godz. 2 nad ranem czasu miejscowego i szybko ogarnął cały budynek. Szef rządu stanowego Uddhav Thakre zarządził natychmiastowe dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru, który wstrząsnął indyjską opinią publiczną.
„Rozdzierająca serce tragedia w Bhandarze w stanie Maharasztra, gdzie straciliśmy cenne jestestwa” – napisał na Twitterze w sobotę przed południem premier Indii Narendra Modi. „Moje myśli są dziś z pogrążonymi w żałobie rodzinami. Mam też nadzieję, że te dzieci, które odniosły obrażenia, szybko odzyskają zdrowie”
Strażacy a pożar w szpitalu.
Są też pozytywne informację. Ponieważ strażakom udało się uratować siedem noworodków. Niestety pozostałe 10 zginęło. Dzieci miały zaledwie od kilku tygodni do maksymalnie trzech miesięcy. Do pożaru doszło najprawdopodobniej w wyniku zwarcia. Dodatkowo na miejscu pracuje ekipa, która ma ocenić, czy winę ponosi człowiek.
Tragedia wstrząsnęła całym krajem. Dodatkowo Rajesha Tope obiecał rodzinom, że kraj pokryje koszta związane z pogrzebem i pomocą psychologiczną dla załamanych rodziców. Ponadto obiecał, że zostaną wypłacone odszkodowania.