Publiczna Telewizja Polska ma zamiar opublikować nowy film dokumentalny o roboczej nazwie ,,Człowiek zbuntowany”. Dokument dotyczyć będzie życia Jarosława Kaczyńskiego oraz jego działalności w latach 70. i 80. Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz opublikował maila, w którym dostał propozycję wzięcia udziału w tym projekcie. Nie ma zamiaru jednak przyjąć tej propozycji, ponieważ o Jarosławie usłyszał dopiero w 1988 roku.
Film ma zostać zbudowany z anegdot, a historia fabularyzowana. Jarosław Kaczyński zapewne zostanie przedstawiony jako bohater, który walczy z komunistami. Film pokaże represję oraz codzienną walkę prezesa partii rządzącej. Co ciekawe autorka z góry zakłada, że nie będzie opierała się na suchych faktach. Premier Morawiecki zapowiadał innowacyjną gospodarkę, z obiecanek na razie nic nie wyszło, ale TVP nadrabia wymyślając nowe formy filmu dokumentalnego nieopartego na faktach. Trzeba przyznać, że jest to pewnego rodzaju innowacyjność.
Jak można się domyślić, komentarze w większości nie są pozytywne. Ludzie zarzucają TVP jednokierunkowość oraz jawne popieranie partii rządzącej. Niektórzy twierdzą, że film będzie propagandowy. Inni komentujący śmieją się z nazwy. Czy to możliwe, że TVP wykorzysta film do zachęcenia ludzi, żeby popierali PiS? Nie można tego wykluczyć.
Robert Biedroń ma swoim profilu na Twitterze, również wypowiedział się na ten temat. Nazwał program ,,perełką” i zażartował, że dokument dostanie Oskara.
Źródło: onet