[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] C [/boombox_dropcap]
oraz więcej wieczornych narad na Nowogrodzkiej świadczy o dużej nerwowości w PiS. Sytuacja z kolejnymi aferami wymyka się spod kontroli prezesa. Walka wewnętrzna widoczna jest już gołym okiem.
Kolejne afery, Banasia, kradzież pieniędzy przez CBA w samym CBA, niepełne listy poparcia w KRS, wulgarny gest Lichockiej, sprawa domniemanej willi Kwaśniewskich i w tle sprawa zasłużonego agenta Tomka, to tylko przykłady z ostatnich dni, bo afer jest już ponad 200. Jeszcze do tego zbliża się rocznica Smoleńska i brak efektów podkomisji Macierewicza, co na pewno opozycja wykorzysta.
Słaby stan zdrowia prezesa ośmiela wewnętrzne frakcje PIS do zajmowania pozycji, przede wszystkim umacniania wpływów w służbach specjalnych.
Afera Banasia jest wymyślona przez gangi i niemieckie media – poseł Żalek ma swoje teorie.
Ratują się odgrzebywaniem jakiś starych taśm Millera oczerniających Wałęsę, ale jak widać nie wzbudzają one większego zainteresowania. Trudno połączyć te plotki z jakimiś faktami związanymi z Małgorzatą Kidawą Błońską.
Wojna z Banasiem, Banaś też wyciąga armaty
Ciągle słyszymy o nowych zawiadomieniach prokuratury w sprawie Banasia, on sam nie jest dłużny zapowiada nowe kontrole w instytucjach rządowych i publicznych podlegających Pisowi.
CBA złożyło zawiadomienia zaraz po wyborze Banasia na prezesa NIK, jednak z niewiadomych powodów nic się nie działo. Dziś wiemy już że jest będzie nowy szef CBA, nie związany już tak bardzo z Kamińskim.
Zawiadomienie CBA jest niejawne, ale „Wyborcza” rozmawiała z posłem, który w tajnej kancelarii czytał ten dokument: – Przecierałem oczy, czytałem niektóre fragmenty kilka razy. Nie ma tam mowy o ewentualnych oszustwach przy wynajmie kamienicy.
Według jego relacji zawiadomienie skupia się na sprawie gotówki (ok. 200 tys. zł), której Banaś nie zgłosił w oświadczeniu majątkowym. Pieniądze trzymał w domu, a część z nich wydał na zakup rzeźby, którą potem sprzedał z zyskiem rzędu 10 tys. zł. Jak tłumaczył w CBA, gotówkę miał z czasów, gdy w latach 90. pracował fizycznie w USA.
CBA nie miało prawa do przeszukania gabinetu i miejsca zamieszania Banasia
Pod pretekstem zawiadomienia przeszukano też gabinet prezesa NIK, jednak to już zupełnie co innego. Nie trudno się domyślać , że szukali dokumentacji kontroli aktualnie przeprowadzanych przez NIK.
Prawnicy Banasia twierdzą, że nie można było bez uchylenia przez Sejm immunitetu chroniącego prezesa Izby, przeszukiwać jego mieszkań ani miejsca pracy.
Wojna Agentów
Nikt nie spodziewał się odejścia bardzo zaufanego od lat najlepszego współpracownika Kamińskiego, Ernesta Bejdy. Jego miejsce ma zająć płk. Andrzej Stróżny szef delegatury w Katowicach. Bejda razem z Kamińskim i Wąsikiem zakładał CBA i był przy najważniejszych operacjach Biura w latach 2007-09. Odszedł jesienią 2009 r. w geście solidarności z odwołanym wtedy Kamińskim. Czas w opozycji spędził razem z nim i Wąsikiem. Jako prawnik pracował m.in. dla związanej z PiS spółki Srebrna.
Nowy szef płk. Andrzej Stróżny uznawany jest jako człowiek szefa Prokuratury Krajowej Bogdana Święczkowskiego. To on teraz spotyka się z Jarosławem Kaczyńskim, jest uznawany za oko i ucho prezesa w resorcie Ziobry. Jego zwalistą sylwetkę można było dostrzec na ostatniej gali Człowieka Roku „Gazety Polskiej”. Święczkowski kręcił się przy Kaczyńskim, który dostał ten tytuł po raz trzeci.
Zatrzymanie “agenta Tomka” i trwające od 6 rano rewizje w mieszkaniach prezesa NIK i jego rodziny. Służby i prokuratura uderzają w ludzi PiS, którzy dziś są groźni dla władzy. Przypomnijmy sobie kulisy aresztowań wokół afery Getbeck, scenariusz był podobny.
Panika w PiS jest coraz większa bo badania wykazują ostatnio tendencję spadkową w sondażach poparcia, lecz działacze twierdzą że wszystko dopiero się okaże po wyniku wyborów Andrzeja Dudy. Jeżeli opozycji uda się bardziej przypisać aktualnego prezydenta PiSowi może być marnie z wynikiem wyborów. Na razie Duda ma większe poparcie niż sam PiS, jeżeli wierzyć tym wszystkim badaniom.