W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że rząd planuje zakup ponad trzystu aut za grube miliony. (O sprawie informowaliśmy – TUTAJ) Pomimo kontrowersji, jakie wywołała ta informacja i mimo wciąż trwającej ofensywy koronawirusa w Polsce, rząd postanowił zakupić 11 nowych samochodów z segmentu D marki BMW. Auta mają służyć w CBA. W przetargu wystartowało w sumie pięć firm, jednak ostatecznie najlepszą ofertę przedstawił jeden z dilerów BMW.
Wszystkie wymagania, które założył rząd spełniło nowe BMW serii 3 (G20) w wersji 318i. Ten konkretny wariant napędza 2-litrowy motor benzynowy o mocy 156 KM i 300 Nm, Bazowy wariant przyśpiesza od 0 do 100 km/h w 8,9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 240 km/h.
W cenniku polskiego importera BMW serii 3 w nadwoziu sedan (Limuzyna) startuje od kwoty 134 000 złotych. Kwota kontraktu na zakupienie nowych samochodów dla CBA wyniosła dokładnie 1 240 000 zł, co oznacza. że mimo sporej zniżki od dilera nasz budżet zostanie obciążony niebagatelną kwotą.
Czy naprawdę jest teraz czas na takie zakupy? Czy w oczach rządzących to studnia bez dna? Czy funkcjonariusze CBA nie mogą przeczekać na sprzęcie, który mają obecnie w posiadaniu?
źródło: se.pl