Lekarze rezydenci będą protestować. Do tego zmusiła ich decyzja rządu.


Już w najbliższy poniedziałek lekarze rezydenci zapowiedzieli protest. Jest to związane z zamieszaniem wokół egzaminów specjalizacyjnych (PES). Minister Zdrowia zdecydował się je przesunąć o dwa miesiące. Następnego dnia wycofał się z tej decyzji, później zdecydował, że rezydenci, którzy będą chcieli przesunąć swój egzamin, będą mieli taką możliwość. Niektórym lekarzom nie podoba się takie rozwiązanie. Ich zdaniem w tej chwili potrzeba jak najwięcej medyków, w czasie pandemii i nie powinno się opóźniać rezydentom PES.


W poniedziałek około 2 tys. lekarzy rezydentów ma wziąć zwolnienie i nie pojawić się w swoim miejscu pracy. Taka sytuacja ma potrwać co najmniej tydzień. Już w lutym lekarze rezydenci zapowiadali protest, ale całe to zamieszanie wokół egzaminu specjalizacyjnego tylko przyśpieszyło ich decyzję. Jednego dnia PES ma być przesunięty o dwa miesiące, następnego ma jednak się odbyć.


W środę Minister Zdrowia- Adam Niedzielski zapowiedział, że daje medykom dobrowolność w zdawaniu egzaminu. Mogą przystąpić do niego na wiosnę albo na jesieni. Jednak takie rozwiązanie jest tylko na pierwszy rzut oka jest idealne. W ten sposób podczas pandemii będzie mniej lekarzy specjalistów.


Lekarze rezydenci zapowiedzieli, że ich protest jest związany z przemęczeniem oraz ogromnym stresem, z którym muszą się na co dzień mierzyć. Przecież od tego egzaminu zależy ich przyszła kariera. Stresujący jest sam egzamin, a co dopiero niepewność. „Nie możemy dopuścić, by za bezpieczeństwo pacjentów odpowiadali przemęczeni i rozproszeni lekarze”- napisali.

Szef Porozumienia Rezydentów ma rozwiązanie


Przewodniczący Porozumienia Rezydentów przyznaje, że podstawą do niepodejmowania protestu byłoby, aby Minister Zdrowia zrezygnował z części ustnej egzaminu, jednocześnie zostawił część pisemną. Jest to dobre wyjście z tej sytuacji. Jednoczesna ochrona lekarzy podczas pandemii, jak i organizacja egzaminu. 


Jednak egzamin to tylko góra lodowa protestu lekarzy. Chodzi również o brak wystarczającego finansowania ochrony zdrowia w Polsce. Porozumienie Rezydentów na swoim Instagramie napisało: „odpowiedzią na nasze potrzeby jest postępujące niedofinansowanie, zakaz planowych zabiegów oraz opóźnienie tysiącom lekarzy dokończenie specjalizacji”.

Exit mobile version