Mąż pani senator PiS zaszczepiony… Małżonka czeka na swoją kolej.


Komendant Straży Miejskiej w Węgrowie Piotr Koc – prywatnie mąż senator PiS Marii Koc, zaszczepił się na koronawirusa w tzw. grupie zero. Gazeta Plus skontaktowała się z doktorem Arturem Skórą ze szpitala w Węgrowie, który osobiście zalecił szczepienie dwóch pracowników Straży Miejskiej. Lekarz apeluje, by drugiego dna doszukiwać się w postanowieniach rządu w sprawie kolejności szczepień.

“Kierujemy się zdrowym rozsądkiem”

Zapytaliśmy lekarza Artura Skórę czy to prawda, że zaszczepił on dwóch funkcjonariuszy straży miejskiej poza kolejnością. Jego zdaniem, zaszczepienie strażników miejskich z Węgrowa (jest ich dwóch) było uzasadnione, gdyż zostali oni wyznaczeni przez lokalny samorząd do dowożenia pacjentów na szczepienia. Doktor zastrzegł, że decyzję o szczepieniu podjął tylko i wyłącznie wobec tych dwóch osób, w oparciu o zdrowy rozsądek.

“Ktoś, kto opiekuje się chorymi, sam musi być zdrowy”

Na nasze pytanie, czy zaszczepiona została również pani senator Maria Kuc, lub ktokolwiek z otoczenia, Artur Skóra kategorycznie zaprzeczył. Poprosił, by w związku z sytuacją nie doszukiwać się w tym temacie drugiego dna.

“Nie można wysyłać kogoś do walki z COVIDEM, i powiedzieć im, że nie są od walki z COVIDEM. To nie my ich delegowaliśmy, tylko lokalny samorząd. Ktoś kto opiekuje się chorymi, sam musi być zdrowy” – stwierdził lekarz z Węgrowa.

Rząd nie dookreślił grupy docelowej

Dopytaliśmy dr Skórę o to, czy dostrzega nieprawidłowości związane z kwalifikowaniem osób do szczepienia w pierwszej kolejności.

Głównym problemem była i jest niedookreślona grupa docelowa. Bo czy pracownik dowożący przysłowiową “kiełbasę” jest pracownikiem służby zdrowia, czy nie? W pierwszych dniach szczepień tylko 20% białego personelu zgłosiło się na szczepienia. Jakby to wyglądało, gdybyśmy zmarnowali setki, jak nie tysiące dawek szczepionki? – Jeszcze gorzej.

Szczepiliśmy, szczepimy i będziemy szczepić mnóstwo ludzi. Najważniejsze, by cały proces trwał sprawnie i bez zakłóceń. Ponad wszystko nie możemy dopuścić do zmarnowania dawek”.

Dezinformacja i chaos to wina PiS – trzeba zawsze o tym pamiętać

Sytuacja, o której informujemy w Gazecie Plus, obnaża zamęt i dezinformację w sprawie procesu szczepień w Polsce. Rząd mający miesiące, by fachowo przygotować się do akcji, zorganizował ten proces po macoszemu. A przecież zapowiadali, że w ich ławach zasiadają profesjonalni eksperci posiadający wiedzę do poprawnej koordynacji działań.

W miarę upływu czasu okazuje się, że beneficjentami tego chaosu stały się nie tylko znane osobistości, ale też politycy i ich bliscy z ramienia jedynie słusznej partii. Warto zauważyć, że dzięki niekompetencji PiS, wizerunek lekarzy również jest nadszarpywany. Ciągłe oskarżenia i wezwania do dymisji stały się chlebem powszednim dla dyrektorów wielu ośrodków zdrowia. Wielu nie zauważa, że to właśnie biały personel bezpośrednio wykonuje zarządzenia Ministerstwa Zdrowia i to na nim spoczywa odpowiedzialność za odpowiednie rozdysponowanie zasobem, choćby w postaci szczepionki.

Gazeta Plus zbiera informacje w tej sprawie. Poprosiliśmy również żonę pana komendanta, senator Marię Koc o ustosunkowanie się do tej informacji. Póki co nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.

Michał Skrzecz

Artykuł powstał dzięki informacjom, które otrzymaliśmy od naszego czytelnika. Jeśli widzisz jakąś niesprawiedliwość, akt łamania prawa, jesteś świadkiem ważnego wydarzenia bądź chcesz nagłośnić ważny dla Ciebie temat,

NAPISZ DO NAS NA ADRES E-MAIL: redakcja@gazetaplus.pl.

Wyjaśniamy i informujemy opinię publiczną zawsze w oparciu o rzetelne i sprawdzone informacje.

Exit mobile version