fbpx

“Monitoring według Czarnka” – ­ Sejm za zmianami w prawie oświatowym, teraz wszystko w rękach Senatu! (Polityka na Kółkach)


Subksrybuj nas na Google News

Wczoraj Sejm przegłosował rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy prawo oświatowe, druk 917. Projekt ten zakłada, że powstanie nowy centralny rejestr państwowy, którego celem będzie umożliwienie stworzenia skoordynowanego systemu monitoringu karier zawodowych, z naciskiem na absolwentów szkół branżowych. Nowy rejestr stworzy minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, a dane w nim zawarte nie będą podlegały anonimizacji.

 Anonimizacja danych będzie następować dopiero po stworzeniu przez MEIN kompleksowych tabel, które następnie będą przekazywane do specjalnego, istniejącego instytutu, celem opracowania raportu. Projekt budzi moje głębokie zaniepokojenie, zwłaszcza ze względu na zakres danych, które będą ujawniane w rejestrze. Jak czytamy w projekcie, przedmiotowy rejestr będzie zawierał takie dane jak „PESEL, ukończone szkoły, szkolenia i kursy – w tym zawodowe, datę wpisania do systemu podatkowego, wykonywany zawód, wysokość składek, datę śmierci, wykonywany zawód, czy miesiąc, w którym podatnik wszedł w tzw. 2 próg podatkowy”.

 Chciałbym nadmienić, że państwo i tak posiada te wszystkie informacje. Są one jednak zbierane przez różne podmioty, a każdy z nich zbiera te bezwzględnie konieczne. W moim osobistym przekonaniu projekt jest w związku z tym bezcelowy, a ponadto zbyt głęboko wkracza w sferę ochrony danych osobowych. W przedmiocie ochrony danych – Polska – jak wszystkie kraje UE, jest zobowiązana do przestrzegania norm zawartych w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE, które szerzej jest znane jako Rodo. Regulacja ta stanowi, że państwo ma dochować wszelkich starań dla ochrony danych. 

Tymczasem, w ręce jednego ministra trafi prawdopodobnie ogromna ilość niezanonimizowanych danych, które pozwolą na bardzo precyzyjną identyfikację jednostki. Według mnie bardziej adekwatne oraz czyniące zadość przepisom byłoby przekazywanie przez wskazane w nowelizacji podmioty danych, które od początku podlegałyby anonimizacji. Rozumiem, że ministerstwu zależy na dostosowaniu systemu edukacyjnego do realiów, jednak we właściwym do tego celu. Co ważniejsze, wystarczające byłoby prowadzenie rejestru o charakterze czysto statystycznym, a więc w pełni zanonimizowanego. Zastanawiającym jest także, jakie systemy zabezpieczą dane przed potencjalnym wykradzeniem. Poza tym, wątpliwości budzi fakt zbierania danych o wysokości składek. 

Bowiem w moim przekonaniu, te dane nie mają nic wspólnego z monitorowaniem jakości edukacji i jej ewaluacją, czemu pośrednio ma służyć projekt. Reasumując, niniejszy projekt uważam za szkodliwy i nienadający się do dalszych prac. Uznaję go za przejaw godzenia w podstawowe prawa obywatelskie, które legły u podstaw systemów prawnych w Europie, w tym prawo do prywatności.

 Wierzę, że Senat RP wykaże więcej troski i zrozumienia dla podniesionych przez nas wątpliwości, niż zrobił to sejm, który projekt przyjął, w zadziwiającym dla mnie konsensusie ponadpartyjnym. Jednocześnie chciałbym podziękować 5 posłom, w tym Hannie Gil-Piątek, Joannie Musze i Paulinie Hennig-Klosce z koła poselskiego Polska 2050 za to, że głosowali przeciw proponowanym regulacjom, wyrażając tym samym obawy podobne do moich.

autor: Mateusz Majkut (działacz społeczny, autor bloga “Polityka na Kółkach”)

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments