Prezes PiS od lat snuje opowieści dziwnej treści. W ostatnim czasie przechodzi jednak samego siebie. Gdziekolwiek prezes otworzy usta, tam wpadki, lub brednie, które nijak mają się do rzeczywistości. Podczas spotkania z tzw. mieszkańcami Mielca, Kaczyński podkreślał, że żadna partia nie robi tak dokładnych czystek w szeregach partyjnych, jak Prawo i Sprawiedliwość. Powoływał się przy tym na grzaną przez media publiczne sprawę Sławomira Neumanna, który według banialuk ludzi PiS, miał być szczególnie chroniony przez środowisko Tuska. Jak podkreślił, w Prawie i Sprawiedliwości robią porządki z krnąbrnymi, jeden z nich miał zapłacić najwyższą cenę…