W połowie stycznia 2021 doszło do próby odwołania Mateusza Morawieckiego z funkcji premiera. Rekomendację miał mu cofnąć Komitet Polityczny – specjalne ciało w PiS, które liczyło wówczas 12 polityków tej partii, odpowiedni punkt był już programie posiedzenia KP – ustalił portal Wieści24.pl.
Powołanie na Prezesa Rady Ministrów miał otrzymać szef PKN Orlen Daniel Obajtek lub minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Przewrót w ostatniej chwili zablokowała tajna rozmowa Morawieckiego z Kaczyńskim. Nie wiadomo jakich argumentów użył obecny premier.
W odpowiedzi na próbę „pałacowego przewrotu” tak skonstruowano liczbę członków Komitetu Politycznego, aby Morawiecki miał dalsze poparcie i mógł dalej piastować fotel premiera.
Marcowa “afera Obajtkowa”, czyli pojawienie się kompromitujących Daniela Obajtka materiałów w mediach, jest w PiS nazywane „zemstą Morawieckiego” za próbę odsunięcia od władzy – podaje serwis Wieści24.
Według informatorów portalu, Daniel Obajtek jest przekonany, że materiały na niego zostały wypuszczone przez tajne służby podległe właśnie Morawieckiemu.
W PiS uważa się, że latem nastąpi „dogrywka”. Morawiecki ma mieć kłopoty za sprawą taśm ze słynnej afery z 2014 r., które jeszcze nie zostały opublikowane, a których kompromitującą dla szefa rządu treść opisywali nagrywający kelnerzy w zeznaniach.