Konstanty Radziwiłł był gościem programu Tomasza Morozowskiego “Tak jest”. Bronił zaciekle premiera Morawieckiego, kiedy ten w czasie kampanii prezydenckiej uspokajał, że “epidemia się kończy i nie należy się jej bać”, jednak próbował tłumaczyć coś, co jest niewytłumaczalne w zdroworozsądkowy sposób. Przypomnijmy, że był to gorący, kampanijny czas, a premier, jako jeden z najbardziej poinformowanych osób w kraju, dobrze wiedział, że to co mówi jest bezczelnym kłamstwem na potrzeby chwili.
“Pan premier ulegał tym samym emocjom, co wszyscy jego rodacy i rzeczywiście myślał, że epidemia ma się ku końcowi. Nie mam co do tego żadnej wątpliwości, że mówił to nie chcąc wprowadzić kogokolwiek w błąd w jakiejkolwiek sprawie” – mówił na antenie TVN24 Radziwiłł
Przypomnijmy słowa, wyjątkowo nakręconego premiera, który zdaniem Konstantego Radziwiłła mówił z sensem i nie chciał nikogo wprowadzić w błąd. Nie zapomnijcie o chusteczkach, bo można popłakać się ze śmiechu…