Kacper Moroz, działacz młodzieżówki Zbigniewa Ziobry, który groził wczoraj na Twitterze Romanowi Giertychowi przeprosił wszystkich, w tym adresata.
Młody człowiek napisał do Giertycha: – Adwokacie od bandy z PO. Znajdziemy cię i postawimy ci zarzuty. I odpowiesz za to! Mecenas nie popuścił i bezwzględnie zażądał przeprosin. – Synuś. Przeprosiny do jutra. I to tylko ze względu na młody wiek. Normalnie dla członków PiS lub Solidarnej Polski pozew i akt oskarżenia idą z automatu – odpisał Giertych.
Chłopak najprawdopodobniej świadom konsekwencji swojego szczeniackiego wybryku (polityką raczej nazwać tego nie można) postanowił pokornie przeprosić Giertycha. Nie zrobił tego rzecz jasna wprost, za to padły słowa stwierdzające, że chodzi o “adresata” . Mecenas postanowił wygłosić Kacprowi krótką naukę na przyszłość.
– Po refleksji, chciałbym przeprosić każdego, kogo mój tweet obraził, w tym jego adresata – napisał Moroz we wtorkowe popołudnie i doczekał się błyskawicznej odpowiedzi “adresata”.
– Widzisz Młody Człowieku, zrobię wszystko co w mojej mocy, abyś żył w kraju, w którym nikt nikogo z powodów politycznych nie oskarża i w którym prokurator nie wydaje wyroków w TVP. Zrobię to dla Ciebie, twoich przyjaciół i moich dzieci. Abyście żyli w praworządnym kraju.“
Kacper Moroz dołączył do grona użytkowników Twittera w marcu 2018. W swojej zajawce tak o sobie pisze: Słupszczanin, poseł do Parlamentu Młodych II i III kadencji, członek Młodzieżowej Rady Ekologicznej przy MKiŚ, członek @SolidarnaPL#BabiesLivesMatter
Natomiast na zdjęciu w tle widnieje napis” – “Nowe pokolenie w polityce“